Podopieczni Jerzego Szafrańca i Zygmunta Woźniczki rozegrają dziś swój szósty mecz w ramach Superligi Mężczyzn. Miedziowym punkty są potrzebne jak powietrze. Dziś nadarzy się okazja do powiększenia swojego dorobku.
Spotkanie z Azotami, lubinianie rozegrają dziś w hali MOSiR w Puławach, godzinie 18.00. Szef miedziowego klubu ma nadzieję na korzystny rezultat, ale zdaje sobie sprawę, iż Puławy to zadziorny przeciwnik. – Będzie bardzo ciężko, dlatego iż jedziemy osłabieni na ten mecz. Zabraknie między innymi Mikołaja Szymyślika, a Michał Bartczak narzeka na drobny uraz. Powiem szczerze, że z pewnymi obawami podchodzimy do tego meczu, ale mam nadzieję, że chłopcy powalczą o jak najlepszy wynik. Przypomnę tylko, że Azoty były postrzegane jako jeden z faworytów do medali, a tak naprawdę idzie im kiepsko. Można więc postrzegać tutaj swojej szansy, iż może jeszcze nie odzyskają formy na mecz z Zagłębiem Lubin – mówi Witold Kuszela, prezes MKS Zagłębia Lubin.