LUBIN. Sylwester jest dla wszystkich okazją do świętowania. Zapytaliśmy kilku lubinian jak zakończą 2011 rok.
– Ja na przykład wybieram się na imprezkę do koleżanki, na pewno będzie super – mówi 10-letnia Klaudia. – Ja będę w domu z rodzicami. Mówią, że jeszcze jestem za mała na takie zabawy – stwierdza Julia, koleżanka z klasy.
– Koniec roku wiąże się z inwentaryzacjami i podliczeniami. Sylwestra spędzę jak co dzień, czyli w pracy – mówi sprzedawca w jednym z kiosków Ruchu.
Pan Piotr uważa, że to bardzo dobry czas na spotkania rodzinne. – Od sześciu lat przyjeżdżają do mnie małe wnuczki. Malują się, przebierają w sukienki babci i razem się bawimy. Nie wyobrażam sobie innego sylwestra, tak jest świetnie – przekonuje 60-latek.
Podobnego zdania jest 19-letni Łukasz. – Sylwestra spędzę w domu, będzie fajnie – mówi.
Nowy Rok w domu powita także 30-letnia Anna, mama małego Huberta.
21-letnia Kasia ma jednak inne plany. – Wraz ze znajomymi wynajmujemy salę i urządzamy imprezę. Na pewno będzie super – zdradza dziewczyna.