Bardzo chcemy tam wygrać. Powiem, że jedziemy tam powalczyć o 2 punkty. Strasznie zależy nam na zwycięstwie tam – w Piotrkowie, jednak nie możemy się "podpalać" – mówi bramkarz Interferii Zagłębia Lubin Michał Świrkula.
Mecz z ostatnią drużyną ligi Techtransem Elbląg wygraliście pewnie, ale na początku wcale tak łatwo nie było?
Faktycznie, nie było. Pierwsze 15 minut graliśmy tak trochę jakbyśmy my
przyjechali tutaj do Lubina po jakiejś 10-godzinnej podróży. Graliśmy
ospale i nie mogliśmy sobie poradzić w obronie, nie nadążaliśmy za
piłką, nie było dojścia, i agresywności. Jednak od 15. minuty coś
ruszyło i poprawiliśmy swoją grę w obronie i w ataku. Z minuty na
minutę się rozkręcaliśmy. Atak pozycyjny i kontrataki zaczęły nam
wychodzić.
Następny mecz gracie na wyjeździe z rewelacją rozgrywek Piotrkowem,
który nie tak dawno wygrał u siebie z Wisłą Płock. Jak oceniasz nasze
szanse w tym meczu?
Bardzo chcemy tam wygrać. Powiem, że jedziemy tam powalczyć o 2 punkty.
Strasznie zależy nam na zwycięstwie tam – w Piotrkowie, jednak nie
możemy się "podpalać", bo takie przegrzanie może nam zaszkodzić. Na
razie przygotowujemy się, odpoczywamy. Po dzisiejszym meczu będziemy
się przygotowywać normalnie, jak do meczu wyjazdowego.
Ciekawie będzie wyglądał pojedynek między Michałem Świrkulą a
Szymonem Ligarzewskim, który przeciwko Wiśle zagrał wspaniałe spotkanie…
To będzie pojedynek między Zagłębiem a Piotrkowem a nie między mną a Szymonem.
A jak ocenisz nasze szanse na pierwsze miejsce w play-offach?
O ile dobrze pamiętam to zostały jeszcze cztery mecze. Dwa u siebie i
dwa na wyjeździe. Chcielibyśmy zdobyć komplet punktów bo wiadomo, że
pierwsze miejsce nam pomogło w zeszłym sezonie, na pewno atut własnej
hali miał wpływ na zdobycie mistrzostwa i teraz chcielibyśmy żeby było
tak samo. Szanse są, trzeba porostu zdobywać punkty.
Więcej na www.zaglebie.lubin.pl
Rozmawiał: Gaweł Szczęsny
Współpraca: Justyna Malik