Światło wędruje po Lubinie

1056

To niechybny znak, że święta Bożego Narodzenia tuż-tuż. Po Lubinie właśnie wędruje Betlejemskie Światło Pokoju. Dziś harcerze dostarczyli je do prezydenta miasta Roberta Raczyńskiego, ale i między innymi do naszej redakcji.

Do Polski Betlejemskie Światło Pokoju trafiło już po raz 32. Żeby dotrzeć do Lubina, musiało pokonać tysiące kilometrów. Z Groty Narodzenia Pańskiego w Betlejem odebrali je austriaccy skauci i przekazali dalej. Polscy harcerze otrzymali je bezpośrednio od słowackich skautów. Co ciekawe dotarło ono również na objętą działaniami wojennymi Ukrainę.

– W zeszłym tygodniu odebraliśmy Światło z Wrocławia, gdzie są władze naszej dolnośląskiej chorągwi, i przywieźliśmy do Lubina – mówi komendant lubińskiego Hufca ZHP Łukasz Nowicki.

Lubińscy harcerze – jak co roku – roznoszą Betlejemskie Światło Pokoju po całym mieście.

– Staramy się dotrzeć do wszystkich parafii i szkół, które z nami współpracują. Odwiedzamy instytucje miejskie i powiatowe – wylicza komendant, dodając, że jeśli ktoś z mieszkańców chciałby mieć w domu Światełko, powinien skontaktować się z lubińskim hufcem telefonicznie, mailowo lub przez Messengera.

Dziś harcerze dotarli do ratusza, do prezydenta Lubina Roberta Raczyńskiego. Światło wraz z życzeniami przekazali harcerze z próbnej drużyny działającej przy Szkole Podstawowej nr 10. Było to jedno z ich zadań – muszą wykonać ich określoną liczbę, by zasłużyć na utworzenie oficjalnej drużyny, już z numerem i nazwą.

– Myślę, że są na dobrej drodze, by na koniec grudnia lub na początek stycznia otrzymali numer i stali się prawdziwą, pełnoprawną drużyną hufca ZHP Lubin – przyznaje Nowicki.

– Światło to jednocześnie radość, ciepło i wskazanie kierunku. To jest coś, co nam wszystkim kojarzy się z ciepłem i rodziną, to czego potrzebujemy, kiedy dzień jest tak krótki, jak w grudniu. Dziękuję. Czuwaj! – podziękował harcerzom za Betlejemskie Światło prezydent.

Tegoroczne hasło towarzyszące Betlejemskiemu Światłu Pokoju to „Płomień dla ciebie”.

– By nabierać tej pozytywnej siły, energii, którą niesie ten płomień, by przekazywać to światło i pozytywną energię innym ludziom – wyjaśnia komendant lubińskiego hufca.


POWIĄZANE ARTYKUŁY