Sympatycy astronautyki, mają po 25-26 lat, a wkrótce wszechświat będzie stał przed nimi otworem – czwórka studentów Politechniki Wrocławskiej właśnie wróciła z Francji z grand prix konkursu Astronaute Club Européen. Zaprojektowali pojazd do lotów suborbitalnych. W grupie zwycięzców są mieszkanki Lubina i Rudnej.
Choć granice kosmosu przekroczyło dotychczas tylko kilkaset osób, kosmiczna turystyka staje się coraz popularniejszym tematem. Mimo iż jeszcze nieosiągalna dla zwykłych śmiałków, wydaje się być coraz bliżej ludzi. Coraz większym zainteresowaniem cieszy się tematyka lotów suborbitalnych, które w przyszłości mogą zrewolucjonizować myślenie o transporcie.
Czteroosobowa grupa z koła naukowego Innspace, działającego przy Politechnice Wrocławskiej, zdeklasowała konkurencję z całej Europy, zdobywając grand prix na konkursie dotyczącym lotów kosmicznych. O zwycięstwo Dolnoślązacy walczyli ze studentami z Rumunii, Francji, Grecji, Wielkiej Brytanii, Bułgarii czy Hiszpanii.
Magdalena Łabowska i Justyna Pelc mają po 26 lat. Chodziły razem do I Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie, później dostały się na jeden kierunek studiów – automatykę i robotykę na Politechnice Wrocławskiej. Chociaż po skończonym magistrze, jedna wybrała doktorat, a druga kolejny kierunek studiów, dziewczyny nadal się spotykają – należą do kółka naukowego Innspace. Z Paryża właśnie przywiozły pierwszą nagrodę.
Do tegorocznej, 13. już edycji konkursu, zgłosiło się 36 zespołów z całej Europy, z których 27 w terminie przygotowało koncepcje. Najlepsza czternastka prezentowała swoje projekty w Paryżu podczas Suborbital Day przed gronem ekspertów z firm i instytucji takich jak Air and Space Museum, Dassault Aviation, Ariane Group czy ESA.
Każdy zespół mógł wybrać do rozpatrzenia jedno z dziesięciu zagadnień, związanych z lotami suborbitalnymi, obejmujących m.in. kwestie medyczne, kontrole lotu, sterowanie pojazdem czy aspekty prawne takich lotów. Wrocławska grupa, składająca się z Magdaleny Łabowskiej z Lubina, Justyny Pelc z Rudnej, Beaty Suścickiej i Piotra Torchały, zajęła się problemami związanymi z kabiną załogową i jej wyposażeniem.
– Realizowaliśmy już wcześniej inne projekty. Choćby budowę łazika marsjańskiego, więc teraz nasza współpraca przebiegała sprawnie. Jednak teraz, z tematyką lotów suborbitalnych spotkaliśmy się pierwszy raz – opowiada Magdalena Łabowska, która obecnie jest na drugim roku doktoratu bioinżynierii.
– Lot suborbitalny jest jednym z rodzajów lotu kosmicznego, w którym wystrzelony statek kosmiczny osiąga przestrzeń kosmiczną, ale przez wzgląd na trajektorię nie jest on w stanie dokonać pełnego obrotu orbitalnego – tłumaczy Magda.
Loty suborbitalne są dużo prostsze do zrealizowania niż lot na Marsa czy na Księżyc, wymagają mniejszych nakładów i są bezpieczniejsze. Jednocześnie, pozwalają doświadczyć tak pożądanego w kosmosie stanu nieważkości.
– Konkurencja była bardzo mocna. Byliśmy usatysfakcjonowani naszym projektem, ale nie spodziewaliśmy się, że zwyciężymy – cieszy się doktorantka. – Robiliśmy rozeznanie wśród innych uczestników i byliśmy pod wrażeniem ich prac. Jedni nawet zaprojektowali skafander kosmiczny – wyjaśnia.
Samolot, którego kabinę projektowali studenci, miałby 15 metrów długości i skrzydła o rozpiętości 10 m. Bez paliwa ważyłby 8 ton, a z nim aż 20. Byłby poddany przeciążeniu około 3 g, a pasażerowie w stanie nieważkości przebywaliby przez około trzy minuty. Studenci w swoich projektach kabiny musieli rozważyć kwestie m.in. systemów podtrzymywania życia, ciśnienia we wnętrzu czy systemów wyrzutowych. Kabina miała oczywiście zapewniać bezpieczeństwo, ale ważnym aspektem było też takie jej zaprojektowanie, by dla jej pasażerów lot trwający około półtorej godziny był przeżyciem doświadczonym maksymalnie.
– Ze względów bezpieczeństwa okna w samolocie nie mogą być zbyt duże, a przecież po to leci się w kosmos, by zobaczyć jak najwięcej. Dlatego my zaproponowaliśmy system monitorowania. Gogle dla pasażerów, które można będzie założyć na pokładzie i w czasie rzeczywistym oglądać to, co znajduje się przed samolotem. Wszystko za pomocą kamer – tłumaczy Magda.
Nad projektem studenci pracowali pół roku. – Każdy z nas dostał swoją działkę i opracowywał swój temat. Nie sprzeczaliśmy się i było zgodnie. Poza tym Justyna, liderka naszej grupy bardzo o to dbała – opowiada doktorantka Politechniki Wrocławskiej.
Ich projekt został uznany najlepszym, a w nagrodę studenci będą mogli zaprezentować go na branżowej konferencji Europejskiej Agencji Kosmicznej w listopadzie w Belfaście.
Źródła: materiały prasowe grupy Innspace oraz www.urania.edu.pl/Fot. Marcin Zieliński