Streffa Fight Team: Geneza powstania cz.3

99

Przed nami ostatnia część genezy powstania klubu sztuk walki Streffy Fight Team. Tym razem dowiemy się między innymi o organizowaniu przez miejscowy klub Seminarium z Łukaszem Jurkowskim i pierwszym starcie Tomasza Pilarza w formule MMA.

Paweł Kordylewicz po wygranej walce na FEN 13 – stoi razem z mistrzynią UFC Joanną Jędrzejczak

W swojej historii, klub ma między innymi organizację seminarium z Łukaszem „Jurasem” Jurkowskim. Jak doszło do tego wydarzenia?

Tomasz Pilarz: Tak, wykorzystałem swoją znajomość z Łukaszem, jeszcze z czasów Taekwon-do. Przyjechał do nas w listopadzie 2012 roku. Trenowaliśmy pod jego okiem przez dwa dni. Przekonaliśmy się, że idziemy w dobrym kierunku, usłyszeliśmy też sporo słów zachęty z jego strony. Podbudowani tym, postanowiliśmy pójść za ciosem i sprawdzić się w konfrontacji sportowej. W kwietniu 2013 roku pojechaliśmy na nasze pierwsze zawody – Amatorską Ligę MMA. Przywieźliśmy stamtąd dwa srebrne medale i przekonanie, że na tle klubów z dużo dłuższą historią prezentujemy się dobrze i że chcemy to robić dalej.

Kto zdobył pierwsze medale dla SFT?

Tomasz Pilarz: Ja i Mirek Jaskólski.

Skusiłeś się na start w zawodach MMA?

Tomasz Pilarz: Oczywiście, chciałem na własnej skórze przekonać się jak w praktyce sprawdzają się rzeczy, które robimy na treningach.

Jak wygląda to teraz? Startujesz nadal?

Tomasz Pilarz: Nie, w pewnym momencie doszedłem do wniosku, że mój czas na starty już był, i to nie ja mam startować, a nasi zawodnicy. Skupiam się teraz na ich przygotowaniach.

Brakuje Ci tego?

Tomasz Pilarz: Czasami, ale emocje, które towarzyszą mi w momencie, gdy jestem w narożniku chłopaków są nawet wyższe niż wtedy, kiedy sam walczyłem. Brak walki na zawodach częściowo rekompensuje sobie na treningach zwłaszcza, kiedy mamy sparingi.

Pierwsze walki były amatorskie, macie też walki zawodowe na koncie.

Tomasz Pilarz: Dość szybko doszło do walki zawodowej – Maciek Kruszewski walczył 23 listopada 2013 w Paczkowie na gali MMA Night of Champions 2.

Przypomnijmy rezultat.

Tomasz Pilarz: Niestety pierwszą swoją zawodową walkę przegrał. Jednak same przygotowania i udział w gali dał nam kolejny impuls w rozwoju klubu.

Pokazało możliwości?

Tomasz Pilarz: Wiesz, zupełnie inaczej wygląda gala oglądana z perspektywy szatni i narożnika. Poza tym same przygotowania, metodyka treningu, pierwsze układanie planu na walkę, zbijanie wagi. Uczyliśmy się tego.

Jak wygląda to dzisiaj?

Tomasz Pilarz: W zeszłym roku walczyliśmy na pięciu galach zawodowych, w bieżącym jedna walka nam wypadła z powodu kontuzji, ale już w kwietniu mamy dwie. Chcemy też zrobić więcej startów amatorskich oraz w BJJ.

Nie ma czasu na odpoczynek?

Tomasz Pilarz: Jest, ale preferuje aktywną jego formę (śmiech)

Dziękuje za rozmowę i życzę powodzenia.

Tomasz Pilarz: Również dziękuję za rozmowę. Jeśli mogę przy okazji, chciałbym zaprosić do wsparcia naszej działalności. Sporty walki pozwalają właściwie skanalizować i uwolnić energię młodych ludzi. Niestety zarówno amatorskie jak i zawodowe walki generują spore koszty, nie każdego na nie stać. Myślę, że pomoc w realizacji sportowych zainteresowań to dobra inwestycja w młodych ludzi, dająca im nową perspektywę. Proszę pamiętać, że sporty walki przyciągają często ludzi z zadziornym charakterem. Warto ich zająć czymś pożytecznym. Zainteresowanych zapraszamy do kontaktu, niezależnie od tego w jakiej formie pomocy mogą udzielić.

 

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY