Strażacy z Lubina uczestniczyli w gaszeniu płonących zbóż w Siedlach i Dłużycach. Ich akcję wspomagało sześć innych jednostek, w tym strażacy ze Ścinawy. Jeden z nich podczas akcji w Dłużycach został poparzony.
Tuż po godzinie 10 lubińscy strażacy odebrali zgłoszenie o pożarze w Siedlacach.
– W akcji gaszenia brało udział siedem jednostek straży pożarnej, łącznie spłonęło 25 hektarów upraw, jednak przyczyny pożaru nie są jeszcze znane – informuje dyżurny lubińskiej straży pożarnej.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć pożar wybuchł ze względu na awarię pracującego na polu kombajnu – ogień zaprószyły iskrzące elementy maszyny.
Godzinę później strażacy zostali wezwani do pożaru zbóż w Dłużycach. Spłonęło 10 hektarów żyta.
– W akcji został poszkodowany strażak z OSP Ścinawa. Mężczyzna ma poparzone ręce i twarz, jednak obrażenia nie są duże. Obecnie przebywa na obserwacji w lubińskim szpitalu – dodaje dyżurny straży.
Wyjaśnieniem przyczyn pożaru zajmuje się policja. Niewykluczone, że oprócz wysokich temperatur do ich wybuchu przyczyniła się czyjaś działalność.
MS