Strażacy uratowali trzy osoby, wydobywając je z zimnej Odry koło ścinawskiego mostu. Z wody wyciągnęli także małego fiata, w którym znaleźli kolejnego człowieka. Gdyby to wydarzyło się naprawdę, ostatni z poszkodowanych zapewne by nie przeżył. Na szczęście to nie był prawdziwy wypadek, a jedynie symulacja przeprowadzona przez strażaków.
– Takie ćwiczenia organizujemy przynajmniej raz w roku – tłumaczy kapitan Andrzej Fiszer, który kierował całą akcją. – Służą one przede wszystkim zgraniu się strażaków z różnych jednostek.
Nad brzegiem Odry w Ścinawie na kilka godzin zrobiło się czerwono od wozów strażackich. Uwijali się tam strażacy z całego województwa. Przyjechały między innymi jednostki z Lubina, Legnicy, Wrocławia, Jeleniej Góry, Dzierżoniowa, Wołowa i Oławy. Każdy oddział przywiózł ze sobą ciężki, specjalistyczny sprzęt.
– Mamy tu dziś połowę strażaków z województwa – dodaje kapitan Fischer. – Najpierw przeprowadziliśmy akcję ratowniczą, potem wyciągnęliśmy samochód z wody, a na końcu sprawdziliśmy pompy i działka.
Ścinawa została wybrana na miejsce strażackich ćwiczeń ze względu na ciekawy obiekt. – Istnieje możliwość, że w przyszłym roku będzie tu więcej jednostek pływających i może dojść do podobnych zdarzeń, dlatego chcemy sprawdzić na sucho, jak będzie wyglądała akcja ratownicza – stwierdza kapitan Fischer.