Straż pożarna z włączonymi kogutami pod bankiem przy jednej z głównych ulic miasta – to zobaczyli przechodzący w pobliżu ulicy Niepodległości lubinianie.
– Co się stało? Może to pożar albo napad? – zastanawiał się jeden z mieszkańców, który zadzwonił do naszej redakcji.
Okazało się jednak, że to fałszywy alarm. Strażacy przyjechali, ponieważ włączył się czujnik pożarowy.
