Na początku chcieli zebrać pół miliona podpisów, teraz mówią już o milionie. Ruchowi Kukiz’15 dosyć sprawnie idzie zachęcanie Polaków do podpisywania się pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie przyjmowania przez nasz kraj uchodźców. – W naszym regionie zebraliśmy już kilka tysięcy podpisów – mówi lubinianin Marcin Królak z władz krajowych Kukiz’15.
– W zbieranie podpisów zaangażowała się także społeczność kibicowska. Wkrótce planujemy również zbierać podpisy na ulicach Lubina. Na razie ludzie sami się do nas zgłaszają – dodaje Królak.
Zakładano, że zbiórka podpisów potrwa do końca lutego. Możliwe jednak, że zostanie przedłużona. Kukizowcy traktują ją jak ankietę społeczną.
– Naszym celem tak naprawdę nie jest referendum, bo szkoda wydawać na nie pieniądze. Chcemy po prostu czarno na białym pokazać rządzącym, że Polacy nie chcą w swoim kraju uchodźców – wyjaśnia Marcin Królak. – Trzeba pomagać uchodźcom, ale tym którzy znajdują się w innych państwach. Tak naprawdę status uchodźcy ma osoba, która przed wojną ucieka do najbliższego kraju. A taka, która tysiące kilometrów ucieka do dalekiego państwa, to imigrant, imigrant zarobkowy – dodaje lubinianin.
Podpisy zbierane są nie tylko na polskich ulicach, ale i poprzez specjalnie na tę okazję utworzoną stronę internetową: dzienreferendalny.pl/
W ankiecie opublikowanej na stronie do tej pory oddało swój głos ponad 145 tysięcy osób. Większość – 95 procent – jest przeciwko przyjmowaniu uchodźców przez Polskę.
Ze strony można też pobrać listę na podpisy. Zebrać je i wysłać do biura poselskiego Pawła Kukiza w Warszawie. Można się też skontaktować z koordynatorem regionalnym, którym w naszym okręgu wyborczym jest Marcin Królak: marcin.krolak72@wp.pl
Kukizowcy zajmują się ostatnio jednak nie tylko sprawą uchodźców. Właśnie udało im się zarejestrować Stowarzyszenie na Rzecz Nowej Konstytucji Kukiz’15. Na bazie tego stowarzyszenia budowane będą struktury regionalne od poziomu gmin do poziomu centralnego.
– Nigdy nie będziemy partią polityczną. Nie będziemy brać od podatników subwencji na partie polityczne. Nasze stowarzyszenie, ruch będzie utrzymywane ze składek i darowizn – wyjaśnia Marcin Królak.