Stoją w korkach i klną!

26

Codzienny powrót do domu to istna gehenna – tak o korkach na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego z KEN, na rondzie między Obi a Indomo i dalej przy Castoramie mówią zmotoryzowani. – A najgorsi są kierowcy, którzy wjeżdżają na te skrzyżowania, wiedząc, że nie są w stanie z nich zjechać, przy czym blokują przejazd innym – narzekają nasi Czytelnicy.

Problem zaczął się, kiedy – ze względu na remont – zamknięto ulicę Paderewskiego. Największy ruch przeniósł się wtedy w okolice wspomnianych skrzyżowań. Jak potwierdza aspirant Zbigniew Szóstka, drogi korkują się już od godziny 14.00. – Niemal codziennie jesteśmy na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 3 z drogą nr 36 i upłynniamy ruch, poprzez ręczne kierowanie ruchem – tłumaczy policjant.

Ale trwa sezon urlopowy, więc policja też ma ograniczone możliwości. Mundurowi nie są w stanie być wszędzie – kiedy kierują ruchem na skrzyżowaniu przy Castoramie, gdzie ciężko włączyć się do ruchu szczególnie w kierunku Zielonej Góry, nie ma ich już na rondzie. Tam kierowcy muszą więc radzić sobie sami. Ale jak przyznają mundurowi, zmotoryzowani często zapominają i o przepisach i o kulturze jazdy.

– Kierowcy powinni pamiętać, że nie wolno im wjeżdżać na skrzyżowanie, jeśli widzą, że nie będą mogli z niego zjechać, czym blokują przejazd innym pojazdom – przypomina aspirant Szóstka. – Jest to wykroczenie drogowe, za które grozi mandat w wysokości 300 zł i dwa punkty karne – dodaje.

Utrudnienia z ruchem w mieście dostrzega też magistrat. Mundurowi są już po rozmowach z urzędnikami. Padła propozycja, że wyznaczenie dodatkowego objazdu przez obwodnicę mogłoby pomóc rozładować ruch w centrum.

– Problem jednak w tym, że wielu kierowców spoza Lubina korzysta z nawigacji, a na nowych mapach nie ma jeszcze naniesionej obwodnicy – przyznają policjanci.


POWIĄZANE ARTYKUŁY