Nie będzie ugody. Powiat, który obraził się za słowa wypowiedziane przez Krzysztofa Maja, rzecznika prezydenta, nie zgodził się na proponowane warunki porozumienia. Proces o zniewagę rozpocznie się w lipcu.
– Ostatnio przed sądem ustalone zostało spotkanie z zarządem powiatu, w celu zawarcia ugody – wyjaśnia Krzysztof Maj, oskarżony przez władze powiatu o poniżenie ich w oczach opinii publicznej. – Niestety, nie stawił się na nie nikt z zarządu powiatu, a pełnomocnik drugiej strony nie miał żadnych upoważnień. Mimo to zaproponowaliśmy chęć zawarcia takiej ugody. Nie została ona jednak przyjęta – dodaje.
Przypomnijmy, że powiat wytoczył prywatny proces rzecznikowi za słowa, które ten wypowiedział we wrześniu ubiegłego roku. Krzysztof Maj stwierdził wówczas, że za dziurę w Rynku odpowiada starosta lubiński, który nie wydał pozwolenia na budowę miejsc parkingowych przy zaplanowanej w tym miejscu galerii handlowej. Dziwił się jednocześnie, że inna galeria, w pobliżu Pałacu Ślubów, dostała takowe pozwolenie. W związku z tym rzecznik doszedł do wniosku, że działania powiatu są celowe i mają zablokować wszelkie inwestycje, których inicjatorem jest prezydent.
Dziś odbyła się ostatnia rozprawa pojednawcza w tej sprawie. Stronom nie udało się dojść do porozumienia.
– Zarząd powiatu marnotrawi publiczne pieniądze na udowadnianie komuś, że obraża się za jakieś słowa – dodaje Maj. – Jeżeli idzie się do polityki trzeba też umieć przyjąć krytykę.
MRT