– To historyczne wydarzenie. Po raz pierwszy w Polsce stadion będzie posiadał nazwę sprzedaną komercyjnie – cieszy się prezes Zagłębia Lubin Paweł Jeż. Nazwę kupiła spółka Dialog. Od tej pory lubiński stadion Zagłębia będzie więc nazywany Dialog Areną.
Negocjacje trwały od listopada ubiegłego roku. Ani Zagłębie, ani Telefonia Dialog nie chcą ujawnić, ile kosztowało wykupienie nazwy lubińskiego stadionu. Umowa ma obowiązywać przez trzy lata. Niewykluczone, że później zostanie przedłużona.
– Dla Zagłębia Lubin jest to bardzo ważne wydarzenie, jedno z najważniejszych w historii tego klubu – stwierdza prezes Zagłębia Paweł Jeż. – Po raz pierwszy w Polsce stadion będzie posiadał nazwę sprzedaną komercyjnie partnerowi biznesowemu. Dlaczego Dialog? Ponieważ wizja funkcjonowania Zagłębia Lubin, jego rozwój jest nastawiony na to, aby być klubem coraz bardziej nowoczesnym, aby kojarzył się on z nowoczesnymi sposobami zarządzania.
Dialog jako właściciel nazwy stadionu będzie mógł umieścić swoje reklamy na obiekcie. Oprócz napisu Dialog Arena witającego wszystkich wchodzących na stadion, pojawią się tu także duże reklamy zewnętrzne, a krzesełka zostaną pomalowane na kolor kojarzony z tą telekomunikacyjną spółką. Logo Areny zaś nawiązywać będzie do logo firmy.
– Jesteśmy spółką która chce się kojarzyć z nowoczesnością, skutecznością, zwycięstwem i dążeniem do sukcesu. Na pewno te wymogi spełnia stadion Zagłębia Lubin – mówi Piotr Mazurkiewicz, prezes Telefonii Dialog. – My, jako firma chcemy się wiązać z emocjami, ze sportem, ze zwycięstwem, stąd nasza decyzja w zaangażowanie się w stadion Zagłębia Lubin.
Dialog nie stawia wymagań klubowi, co do osiągnięć sportowych zespołu Zagłębia. W umowie nie ma zastrzeżenia, że jeżeli drużyna nie awansuje do ekstraklasy, spółka wycofa się z przedsięwzięcia. Chce po prostu być kojarzony z nowoczesnym obiektem sportowym.
– Chcemy się kojarzyć z czymś, gdzie będziemy nadawać wymiar, kierunek rozwoju. Jesteśmy pierwszą firmą, która kupiła nazwę stadionu – dodaje prezes Dialogu.
Klub Zagłębia planuje pozyskanie także innych sponsorów. Na nowym stadionie pojawią się więc reklamy nie tylko spółki telekomunikacyjnej, która stała się właścicielem nazwy obiektu.
– Stadion jest tym narzędziem, które generuje dodatkowe przychody dla naszej spółki. Toczą się rozmowy z wieloma podmiotami, firmami, które będą się reklamowały na naszym obiekcie. Udział tych nowych umów sponsorskich w budżecie będzie wzrastał – podsumowuje prezes Paweł Jeż.
MRT