Mundurowi zatrzymali go, kiedy akurat wychodził z mieszkania. W ręce trzymał metamfetaminę, owiniętą w folię aluminiową… Okazało się, że w mieszkaniu miał tych narkotyków dużo więcej. A do tego 200 tys. zł ukryte w… skarpetach. Mężczyzna na trzy miesiące trafił do aresztu, docelowo grozi ma nawet 12 lat więzienia.
Kryminalni z lubińskiej komendy pracowali akurat nad sprawą sprzedaży narkotyków w tutejszym środowisku. Ich ostatnie działania doprowadziły do zatrzymania kolejnego dilera. Wpadł w ręce mundurowych, akurat kiedy wychodził z mieszkania.
– Podczas przeszukania mieszkania mężczyzny, funkcjonariusze ujawnili i zabezpieczyli wagę elektroniczną służącą do porcjowania środków odurzających i telefony lubinianina – informuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – Policjanci przechwycili również metamfetaminę w ilości blisko 240 porcji handlowych tego narkotyku. Kryminalni ujawnili w mieszkaniu 39-latka także pieniądze w kwocie blisko 200 tysięcy złotych, które prawdopodobnie pochodziły ze sprzedaży substancji psychotropowych – dodaje.
Po zebraniu niezbędnych materiałów dowodowych, podejrzany usłyszał w prokuraturze zarzut obrotu znacznymi ilościami substancji psychotropowych, w celu osiągnięcia korzyści materialnych.
– Zgodnie z przepisami Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, to przestępstwo zagrożone jest karą więzienia od 2 do 12 lat. Mężczyzna ten przewijał się w przeszłości w policyjnej kartotece. Sąd na wniosek Prokuratury Rejonowej w Lubinie zdecydował o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na 3 miesiące – dodaje asp. sztab. Serafin.