Sprzedajesz na OLX? Może spotkać cię to samo

2647

11 tysięcy złotych straciła kobieta, która zgłosiła się ostatnio na lubińską komendę policji. Chciała tylko sprzedać buty za pośrednictwem serwisu OLX, ale padła ofiarą oszustów, którzy upatrzyli sobie użytkowników tej właśnie platformy.

Fot. Karolina Grabowska/Pexels

44-letnia legniczanka zgłosiła się na policję w Lubinie po tym, jak z jej konta ktoś kilka razy wypłacił pieniądze – w sumie 11 tys. zł. Wszystko zaczęło się od zaoferowania przez nią na portalu OLX butów na sprzedaż.

– Kobieta otrzymała od osoby zainteresowanej kupnem informację, że zamówienie zostało złożone, a na e-mail pokrzywdzonej wysłany link do logowania się na stronę banku. Kobieta po zalogowaniu się do swojego konta, dokonała akceptacji transakcji i w ten sposób przestępca dokonał kilku transakcji wypłaty pieniędzy – informuje aspirant sztabowy Sylwia Serafin, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lubinie,

W taki sam sposób straciło pieniądze także kilkunastu mieszkańców naszego powiatu. Przestępcy próbowali oszukać znacznie więcej osób, które na szczęście w porę zorientowały się, że dzieje się coś niedobrego. Każde zgłoszone policji oszustwo przebiegało podobnie.

– Ze sprzedającymi na tej platformie za pośrednictwem komunikatora telefonicznego kontaktowały się osoby, które miały być zainteresowane kupnem wystawionych przedmiotów. Podczas korespondencji przestępcy wysyłali do sprzedających link, dzięki któremu rzekomo miało być możliwe otrzymanie zapłaty za zbyty towar. Klikając w ten link następowało przekierowanie na łudząco podobną do OLX witrynę, gdzie sprzedający proszony był o podanie numeru swojej karty płatniczej, datę jej ważności, a – co najgorsze – numer CVV, który jest jednym z zabezpieczeń uniemożliwiających nieupoważnioną transakcję – wyjaśnia rzeczniczka lubińskiej komendy.

Potem następowało przekierowanie na stronę rzekomego banku, gdzie sprzedający był proszony o wpisanie m.in. loginu i hasła, swojego PESEL-u, numeru PIN do karty oraz nazwiska panieńskiego matki – wszystko rzekomo w celu uzyskania kodu dostępu i pobrania środków. Mając te dane oszust logował się już na prawdziwą stronę banku sprzedawcy, dodając do obsługi konta swój numer telefonu.

– W tej sytuacji ostrzeżeniem dla sprzedawcy powinien być otrzymany z banku SMS z informacją, że do jego konta przypisano nowy numer telefonu – podkreśla Sylwia Serafin. – Często pokrzywdzony reagował zbyt późno, aby transakcje, jakie oszust zdołał wykonać, zostały zablokowane przez bank. Oszuści wchodzili w posiadanie informacji, dzięki którym mogli dysponować środkami finansowymi swojej ofiary i w szybkim tempie wykonywali transakcje internetowe nie tylko w Polsce, ale też za granicą – dodaje.

Starsi obywatele padają ofiarą oszustów podszywających się pod członków rodziny i przedstawicieli różnych instytucji, młodsi, którzy są znacznie bardziej aktywni w Internecie, muszą uważać na otrzymywane linki. Fałszywe odnośniki potrafią do złudzenia przypominać prawdziwe adresy stron, dlatego nie należy klikać w linki otrzymane od nieznanych osób. Jednak największym błędem jest przekazywanie innym tak cennych danych jak login i hasło do bankowości internetowej czy informacje zapisane na karcie płatniczej. Odzyskanie straconych w ten sposób pieniędzy nie będzie łatwe.

Na oficjalnym blogu portalu OLX (TUTAJ) znaleźć można więcej informacji na temat metod działania oszustów. Są tam również przykłady wiadomości oraz fałszywych stron za pomocą których oszuści starają się zdobyć nasze oszczędności.


POWIĄZANE ARTYKUŁY