Blisko godzinę trwała akcja gaszenia pożaru, który wybuchł w zrujnowanym pałacyku w Chróstniku. Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane.
Pożar wybuchł wczoraj.
– Paliły się belki w murze jako część konstrukcji opuszczonego pałacyku. Dostęp do miejsca pożaru był jednak utrudniony ze względu na zabezpieczone wejście, dlatego musieliśmy przecinać kłódki – relacjonuje Cezary Olbryś, rzecznik lubińskiej straży pożarnej.
Przyczyny pożaru nie są jeszcze znane. Ich wyjaśnieniem zajmie się teraz policja.
– Przypuszczamy, że mogło to być podpalenie – dodaje Olbryś.
Przypomnijmy, że w miniony weekend strażacy interweniowali także przy dwóch wypadkach. Konieczne było zabezpieczenie terenu w Karczowiskach, gdzie doszło do śmiertelnego wypadku oraz w Mlecznie.
MS