To była niezwykle trudna interwencja. We wczorajszej akcji gaszenia pożaru domu jednorodzinnego w Osieku wzięło udział aż 26 ratowników z 9 zastępów straży pożarnej z powiatu lubińskiego. Znaczną część budynku udało się ocalić przed spaleniem. Żywioł nie oszczędził m.in. garażu i kilku samochodów.
Przypomnijmy, że do zdarzenia doszło wczoraj w godzinach przedpołudniowych. – Po dojeździe na miejsce zdarzenia kierujący przeprowadził rozpoznanie, w wyniku którego ustalił, że doszło do pożaru części mieszkalnej domu oraz garażu dwustanowiskowego, a w nim samochodu osobowego – mówi Patryk Zdanowski, rzecznik prasowy lubińskiej straży pożarnej.
Z dymem poszłym.in. składowane w sąsiedztwie domu opony z felgami. Częściowemu nadpaleniu uległo też siedem samochodów osobowych zaparkowanych na terenie posesji.
– Działania zastępów polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, podaniu łącznie 6 prądów gaśniczych z wykorzystaniem wody i piany ciężkiej na palący się budynek, garaż i samochody. Akcja prowadzona była wewnątrz i na zewnątrz obiektu, a także na wysokości. Nie stwierdzono osób poszkodowanych – relacjonuje rzecznik.
Jak podkreśla strażak, akcja gaśnicza była trudna z uwagi na utrudniony dojazd do miejsca zdarzenia. – Stały tam zaparkowane samochody wzdłuż drogi dojazdowej oraz w bezpośrednim miejscu prowadzonych działań. To uniemożliwiło nam rozłożenie drabiny mechanicznej – wyjaśnia.
Przyczyny i okoliczności zdarzenia ustala lubińska policja.