Spadochronowe szaleństwo

50

Z Polski do Pekinu, a później do Fu-Jang. Właśnie nad tym miejscem odbędą się skoki spadochronowe, w których wezmą udział dwaj bracia z Lubina. Roman i Edward Wejksznia od wielu lat interesują się tą niekonwencjonalną dyscypliną sportu. W dniach od 14 do 23 października w Chinach będą reprezentowali nasz kraj w Mistrzostwach Azji.

 

Skoki spadochronowe to bez wątpienia sport niszowy w naszym kraju. Niestety wymaga on sporych nakładów finansowych. Pomimo tego, dwaj lubinianie postanowili zająć się tym na dobre. – Wszystko finansujemy sobie sami. Nikt nas nie sponsoruje – mówi Roman Wejksznia, miłośnik sportów spadochronowych z Lubina.

6 października, Roman Wejksznia wraz z bratem, wylatują do Chin. Właśnie w tym państwie odbywają się mistrzostwa Azji w skokach spadochronowych. Polskę prócz braci, będzie reprezentowało dwóch skoczków z Wrocławia, jeden z Bielsko-Białej oraz Kielc. – Wylatujemy wcześniej, gdyż chcemy jeszcze zwiedzić Pekin. I tam będziemy do trzynastego października. Później już prosto do Fu-Jang, gdzie rozpoczną się zawody – mówi Roman Wejksznia.

Lubinianie dostali zaproszenie od Ministra Sportu Lotniczego w Chinach. Od razu wyrazili aprobatę i postanowili wziąć udział w rywalizacji. Lubinianie będą występowali w koszulkach z orzełkiem, które nabyli odpowiednio wcześniej. Jak wcześniej wspomnieliśmy, bracia sami finansują swoją podróż. Zakwaterowanie jednej osoby w Fu-Jang to koszt 500 dolarów. Jednak obaj pasjonaci postanowili polecieć do Chin za wszelką cenę. W mistrzostwach Azji będą walczyć z takimi ekipami jak Australia, Kazachstan, Niemcy czy Francja. – Jest kilka konkurencji, ale my będziemy startowali jedynie w skokach spadochronowych na celność lądowania – mówi Roman Wejksznia.
 


POWIĄZANE ARTYKUŁY