Spacerem po parkach z STP Wędrowiec

336

Nie dookoła Lubina, a pieszo miejskimi parkami wybrali się członkowie STP Wędrowiec wraz z tymi, którzy zdecydowali się na taką formę uczczenia Dnia Bez Samochodu. Łącznie 32 osoby przy wspaniałej aurze wędrowały za przewodnikiem w osobie Jana Dolezińskiego na dystansie 4,5 km.

Pieszo, a także rowerem można było spędzić Dzień Bez Samochodu

Park Kopernika, Park Józefa Piłsudskiego, Skwer Jana Wyżykowskiego, Park Wrocławski, a na koniec Aleją Kasztanową do lubińskiego Rynku. Tak wyglądała trasa osób, które zdecydowały się na inicjatywę Wędrowców. Od siedmiu lat, właśnie w ten sposób piechurzy podczas Dnia Bez Samochodu świętują ten dzień. Uczestnicy VII Spaceru Po Parkach Lubina ruszyli o godzinie 13.40. Nieco później na ulicach naszego miasta w ramach „Zwykłego-Niezwykłego Przejazdu Rowerowego”, mogliśmy oglądać liczną grupę cyklistów.

– Należy się cieszyć z tego, że na tą imprezę przychodzi coraz więcej ludzi, którzy chcą mieć wpływ na promocję tego, aby w dniu bez samochodu nie jeździć autem, tylko przesiąść się na rower, albo przejść się po parkach – przyznaje Romuald Kujawa z RCS Lubin, współorganizator imprezy.

Piotr i Robert przyjechali do Lubina zza Ścinawy

Dzień Bez Samochodu wraz z lubinianami świętowali także przyjezdni rowerzyści. – My jesteśmy tutaj po raz pierwszy. Wrażenie świetnie. Przyjechaliśmy zza Ścinawy i mamy dobry start. Udało się nawet otrzymać pamiątkę w postaci koszulki – przyznaje Piotr. – Jazda rowerem jest u nas w rodzinie tradycją – dodaje Robert, syn Piotra.

Jan Doleziński: Park Kopernika posiada wiele drzew jak platan czy klony jaworowe

Wracając do grupy, która poszła trasą po parkach, już w Parku Kopernika uczestnicy mogli liczyć na garść ciekawostek związanych z tym miejscem. Jan Doleziński opisał nieco historię terenu zielonego położonego między ulicami Kopernika a Hugo Kołłątaja. Park Kopernika posiada wiele drzew jak platan czy klony jaworowe. Po krótkim opisie wspomnianego miejsca, grupa udała się do Parku Józefa Piłsudskiego. Oczywiście nie mogło obejść się bez historii polskiego działacza niepodległościowego. Piechurzy dowiedzieli się w kwestii przyrodniczej, jakie ptaki można spotkać w tym parku.

Skwer Jana Wyżykowskiego był trzecim terenem zielonym, który odwiedziła grupa

Następnym punktem był Skwer Jana Wyżykowskiego, do którego udano się przecinając drogę wyruszającym w trasę cyklistom. Na terenie zielonym Jan Doleziński opisał historię polskiego górnictwa i geologa urodzonego w Haczowie, który wydobył pierwszy rudę miedzi na terenach Lubina (w 1957 roku, przyp. red.), mianowicie Jana Wyżykowskiego. Po zapoznaniu się z kolejnymi faktami historycznymi i pamiątkowym zdjęciem pod pomnikiem geologa, piechurzy ruszyli do Parku Wrocławskiego. Tutaj, Jan Doleziński wrócił do czasów sprzed rewitalizacji tego terenu zielonego. Uczestnicy spaceru mogli dowiedzieć się również, iż teren parku liczy 14 hektarów. Znajduje się tam również 16 drzew zaliczanych do grona pomników przyrody. Po wizycie w Parku Wrocławskim grupa udała się Aleją Kasztanową do Rynku.

Fot. Mariusz Babicz


POWIĄZANE ARTYKUŁY