Współpracę ze Stowarzyszeniem Polska XXI podjął prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski. Jeszcze dalej poszła jego zastępczyni, Jadwiga Zienkiewicz, która należy już do struktur tej organizacji. Na Dolnym Śląsku zaczyna przybywać samorządowców, którym nie podoba się polityka Urzędu Marszałkowskiego. Szefowie gmin zarzucają dolnośląskim decydentom m.in. niesprawiedliwy podział publicznych pieniędzy.
Sympatii do organizacji powołanej przez prezydenta Wrocławia, Rafała Dutkiewicza od dawna nie ukrywa prezydent Lubina, Robert Raczyński. Dziś jest rad z decyzji gospodarza sąsiedniego miasta, który przekonał się do nowego sojuszu.
– To dobrze, że cenni dla regionu samorządowcy widzą potrzebę zmian i odpolitycznienia państwa – tłumaczy Robert Raczyński. – Lubinianie doskonale zdają sobie sprawę z faktu, że to nie względy merytoryczne decydują o podziale środków unijnych przez Urząd Marszałkowski. Gdyby były brane pod uwagę racjonalne argumenty, wrocławska centrala przyznałaby nam pieniądze przede wszystkim na budowę obwodnicy, którą wszystkie partie obiecują nam od lat. Nie mam żadnych wątpliwości, co jest tego przyczyną. Po prostu, jestem bezpartyjny, czyli poza układem – dodaje włodarz Lubina.
Decyzja prezydenta Legnicy wywołała zaskoczenie. Od kilkunastu tygodni powtarzane są spekulacje, że liderzy lewicy, rodzimej partii polityka, najchętniej widzieliby go w roli kandydata do europarlamentu lub Sejmu. Tymczasem Tadeusz Krzakowski uważa te spekulacje za przedwczesne, koncentrując się na pracy dla miasta. Na legnickich salonach krąży pogłoska, że legniczanin nie chce powtórzyć błędu doświadczonego samorządowca, którego ranga raptownie spadła po tym, jak w ostatnich wyborach – z listy PO – dostał się do Sejmu.
– Niektórzy zapominają, że Dolny Śląsk to jeden region. Jako samorządowcy musimy sobie pomagać, stąd moja decyzja o współpracy ze Stowarzyszeniem Polska XXI – tłumaczy Tadeusz Krzakowski. – Chcemy wyeliminować zjawisko upolityczniania decyzji podczas podziału środków przez Dolnośląski Urząd Marszałkowski. O tym powinny decydować względy merytoryczne, a nie preferencje poszczególnych samorządowców – dodaje.
Włodarzowi Legnicy nie podoba się bezzasadne eliminowanie niektórych projektów. Lubin nie dostał pieniędzy na obwodnicę. Legnicy z kolei odrzucono wnioski o sfinansowanie z RPO modernizacji obiektów oświatowych i sportowych oraz zajęć pozalekcyjnych i nauki języków obcych dla uczniów z Programu Kapitał Ludzki.
Po reakcjach samorządowców można odnieść wrażenie, że decyzje urzędu marszałkowskiego odbierają jako formę represji za odmienne od PO poglądy polityczne. Do Stowarzyszenia Polska XXI przystępują gospodarze, którzy nie popierają pomysłów obecnie rządzącej partii i nie zgadzają się – jak tłumaczą – na upolityczniony podział publicznych pieniędzy.
Joanna Michalak