36 osób wystartowało w pierwszym etapie IV Grand Prix Lubina w Nordic Walking. W parku na os. Przylesie sportowcy mieli do pokonania trasę liczącą ok. 6 kilometrów oraz zalegający na ścieżkach śnieg. Pomimo nienajlepszych warunków atmosferycznych, wszyscy sportowcy dotarli cali i zdrowi na metę, a najlepiej w tej rywalizacji wypadł Ireneusz Lubiatowski, zawodnik lubińskiego klubu nordic walking.
– Frekwencja może nie dopisała. Sądzę, że powodem tego były złe warunki atmosferyczne. Dużo ludzi, którzy zgłosili się elektronicznie po prostu nie dojechali. Myślę jednak, że z czasem wszystko się rozkręci i będzie więcej uczestników – powiedział Romuald Kujawa, RCS Lubin. Miłośnicy popularnego chodzenia z kijami jeszcze trzykrotnie będą mieli okazję wypróbowania swoich sił w ramach Grand Prix Lubina. Drugi etap odbędzie się również na os. Przylesie.
W inauguracyjnej imprezie najlepszy okazał się Ireneusz Lubiatowski. – Było ciężko. Śnieg utrudniał marsz, a dodatkowo było bardzo ślisko. Nie można było zrobić prawidłowego kroku, ale poradziłem sobie – skomentował Ireneusz Lubiatowski, zwycięzca pierwszego etapu Grand Prix.