Smuda już w Lubinie! – aktualizacja

29

Wbrew niepokojom niektórych Czytelników portalu, potwierdziły się wszystkie nasze dotychczasowe informacje. Zagłębie Lubin podpisało umowę trenerską z Franciszkiem Smudą. Szkoleniowiec jest już w mieście i jest po ostatecznych rozmowach z klubem oraz głównym sponsorem.

 

Oto treść oficjalnego komunikatu, przesłanego przed momentem (godz. 15.04) przez biuro prasowe KGHM:

– Trenerem Zagłębia Lubin będzie Franciszek Smuda. Dzisiaj doszło do uzgodnienia warunków pracy znanego szkoleniowca w Zagłębiu Lubin. Franciszek Smuda obejmie stanowisko 1 września. Niedzielny mecz Zagłębia z Arką Gdynia poprowadzi dotychczasowy asystent trenera Andrzeja Lesiaka, Marcin Broniszewski. Decyzja o odsunięciu Lesiaka i zatrudnieniu nowego szkoleniowca to efekt serii złych wyników miedziowej drużyny.

Do spotkania zarządu KGHM z nowym trenerem doszło w siedzibie spółki. Maciej Tybura wiceprezes Polskiej Miedzi stwierdził: – Jesteśmy zwolennikami podejmowania racjonalnych decyzji i właściwego sposobu wydawania pieniędzy. Dzisiaj jedyną słuszną decyzją było zatrudnienie trenera, którego doświadczenie i wyniki mogą przywrócić naszą drużynę na właściwe miejsce. Chcemy, aby pracownicy spółki i mieszkańcy Zagłębia Miedziowego mieli satysfakcję z oglądania występów naszej drużyny – dodał Maciej Tybura.

Zarówno władze KGHM jak i klubu nie kryją rozczarowania ze stylu, w jakim piłkarze rozgrywali ostatnie mecze. Konferencja z nowym szkoleniowcem planowana jest w przyszłym tygodniuczytamy w piśmie nadesłanym przez rzecznika prasowego Polskiej Miedzi, Sylwię Rozkosz.

Rzecznicy prasowi klubu i KGHM długo byli nieuchwytni. Po tym komunikacie, wiadomo już dlaczego.

Przy okazji lubińscy dziennikarze sportowi wspominają, że do klubu bardzo chce wrócić były rzecznik prasowy Jan Wierzbicki. Ostatnio został spikerem. Najpierw na meczach Młodej Ekstraklasy, a obecnie na pierwszym zespole, zastępując Janusza Białockiego.

– Janek kręci się po klubowych korytarzach i rozmawia z nami niczym przyszłe usta klubu – donoszą dziennikarscy „sportowcy”.


POWIĄZANE ARTYKUŁY