Śmiganie, dyngowanie i prezenty od zająca

99

Drugi dzień Świąt Wielkanocnych wiąże się z bardzo długą i bogatą tradycją Lanego Poniedziałku. O tym, skąd pochodzi śmigus-dyngus, co się w tym dniu działo dawniej i co może dziać dziś, opowiada Anna Wawryszewicz, etnolog z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Głogowie.

Śmigus i Dyngus przez długi czas były odrębnymi zwyczajami. Z czasem tak się zlały ze sobą w jeden, że przestano rozróżniać który na czym polega. Śmigus głównie polegał na symbolicznym biciu witkami wierzby lub palmami po nogach i oblewaniu się zimną wodą, co symbolizowało wiosenne oczyszczenie z brudu i chorób, a w późniejszym czasie także i z grzechu. Polewanie wodą nawiązuje do dawnych praktyk pogańskich, łączących się z symbolicznym budzeniem się przyrody do życia i co roku odnawialnej zdolności ziemi do rodzenia. Słowianie uważali, że oblewanie się wodą miało sprzyjać płodności. Chrześcijaństwo przejęło pogański zwyczaj i powiązało go z oczyszczającą symboliką wody i sakramentem chrztu.

O szczegółach opowiada Anna Wawryszewicz, etnolog z Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Głogowie:

 

 

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY