Śmierć spawacza. Czarna seria trwa (FOTO)

46

LUBIN. Do kolejnego śmiertelnego wypadku przy pracy doszło dzisiaj w okolicach kopalni ZG Lubin. Wiadomo, że 21-letniego pracownika przygniotła rura ciepłownicza. Ofiara to mieszkaniec powiatu hrubieszowskiego w województwie lubelskim. Dramat wydarzył się podczas prac modernizacyjnych.

 

– Tuż po godzinie 8 otrzymaliśmy zgłoszenie, że między szybem Głównym a Bolesław, zginął jeden z pracowników – relacjonuje oficer prasowy lubińskiej policji, aspirant sztabowy Jan Pociecha. – Mężczyzna zmarł na miejscu – dodaje.

 

Najprawdopodobniej podczas spawania rura osunęła się z mocowań i przygniotła robotnika. Lekarz, który dotarł na miejsce, stwierdził zgon mężczyzny.

Na miejscu jest już grupa dochodzeniowo-śledcza, trwają również oględziny. – Na spawacza spadła rura, to już możemy potwierdzić – informuje starszy inspektor Jarosław Strączek z Państwowej Inspekcji Pracy.

Ciało spawacza ciągle znajduje się po rurą. Teren, gdzie doszło do wypadku, zabezpieczyła policja.

Jak się dowiedzieliśmy, prace były prowadzone na zlecenie legnickiego WPEC-u. – My jesteśmy inwestorem, a roboty prowadziła firma podwykonawcza. Na razie wiemy jedynie, że podczas budowy rurociągu jedna z rur przygniotła pracującego tam spawacza – mówi Andrzej Latuszak, dyrektor ds. inwestycji w legnickiej ciepłowni.

Inni pracownicy, którzy byli w pobliżu miejsca zdarzenia, są w szoku. – Usłyszeliśmy tylko huk dźwigu, ale nie wiemy, co się stało. Tu są ludzie z różnych firm – mówi roztrzęsiony jeden z pracowników. – Ten chłopak miał 21 lat – dodaje ze łzami w oczach.

Udało nam się skontaktować z firmą, dla której pracowała ofiara dzisiejszego wypadku. Jej szef jest już na miejscu tragedii. Pracownicy spółki z okolic Opola nie chcą jeszcze wypowiadać się na temat szczegółów dramatu.

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY