Po niemal dwutygodniowej przerwie, spowodowanej przełożeniem na inny termin niedzielnego meczu z GKS-em Katowice, Miedziowi wracają na boisko! W niedzielę podejmą drużynę z drugiego końca Polski – Ślepsk Malow Suwałki. Początek spotkania o godzinie 17:30.
Ekipa Marcelo Fronckowiaka jest spragniona gry. Ostatnie spotkanie Miedziowi rozegrali we wtorek 29 września na własnym boisku przeciwko Indykpolowi AZS Olsztyn. Przez odwołanie meczu poprzedniej kolejki z GKS-em Katowice mieli niemal dwa tygodnie na sumienne przygotowanie się do kolejnego starcia. – Nastawienie przed niedzielnym spotkaniem jest jak zawsze bojowe – zapewnia drugi trener Cuprum Paweł Rusek – Czeka nas ciężki bój, bo rywal ma solidny zespół, ale wszystko w naszych rękach. Nie raz już pokazaliśmy, że potrafimy grać na bardzo wysokim poziomie. Mam nadzieję, że tym razem również to udowodnimy, jednak z taką różnicą, że jakość gry będziemy trzymać przez całe spotkanie – mówi szkoleniowiec.
Dla suwałczan będzie to pierwszy mecz, który rozegrają po dwutygodniowej przerwie, spowodowanej wykryciem w ich drużynie zakażenia koronawirusem i przymusową izolacją. – Ta sytuacja może zadziałać w dwie strony: na plus dla nas lub na plus dla nich. Trudno w tym momencie wróżyć z fusów. Jedno jest pewne – rywale przyjadą przygotowani i będą chcieli z nami wygrać – podsumowuje Rusek.
Ekipa z Suwałk na ten moment rozegrała dopiero dwa mecze i zanotowała po jednym zwycięstwie i porażce. Na swoim koncie w tabeli ma trzy punkty. Najlepiej punktującymi zawodnikami w ich drużynie są Tomas Rousseaux oraz Bartłomiej Bołądź. Miedziowi kibice będą mogli w barwach gości zobaczyć również Mateusza Sacharewicza, który miniony sezon spędził w barwach lubińskiego klubu.
Mecz 6. kolejki PlusLigi 2020/2021
Cuprum Lubin – Ślepsk Malow Suwałki
11 października (niedziela), godz. 17:30, RCS Lubin