Prokuratura prowadzi dochodzenie w sprawie śmiertelnego wypadku, do jakiego doszło w ubiegły piątek na drodze krajowej nr 36 między Miłosną i Gogołowicami. Zginęła w nim 67-letnia kobieta. Jej mąż, który prowadził samochód, miał we krwi 0,7 promila alkoholu, ale śledczy nie potwierdzili jeszcze, że to jego stan był powodem tragedii.
Przypomnijmy, bus marki Volkswagen zderzył się z samochodem ciężarowym marki DAF. Siła uderzenia zmiażdżyła prawy bok busa, w wyniku czego jego pasażerka zginęła na miejscu. Kierowcy obu pojazdów trafili do szpitala. 65-letni kierowca busa pozostaje w nim do dzisiaj. Odniesione w wypadku obrażenia nie zagrażają jego życiu.
Prokuratura przesłuchała już kierowcę ciężarówki, ale nie ujawnia szczegółów złożonych przez niego zeznań.
– Nie uzyskaliśmy jeszcze jednoznacznego potwierdzenia, że wypadek spowodował nietrzeźwy kierowca – mówi prokurator Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Na pewno jednak usłyszy on zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu.
Jeżeli okaże się, że bezpośrednią przyczyną wypadku był fakt, że kierowca busa prowadził pojazd pod wpływem alkoholu, mężczyźnie grozić będzie kara do 12 lat pozbawienia wolności.