Minister skarbu państwa, który w ubiegłym roku nie powołał do rady nadzorczej KGHM Józefa Czyczerskiego, Leszka Hajdackiego i Ryszarda Kurka nie popełnił przestępstwa – uznała legnicka prokuratura i umorzyła postępowanie przeciw funkcjonariuszom publicznym.
Sprawa dotyczy Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy KGHM z czerwca ubiegłego roku, na którym to ministra Aleksandra Grada reprezentowali urzędnicy.
– Rzeczone walne zgromadzenie podjęło uchwały o odwołaniu wszystkich członków rady nadzorczej KGHM siódmej kadencji, w tym uchwały o odwołaniu Józefa Czyczerskiego, Leszka Hajdackiego i Ryszarda Kurka, czyli osób wybranych przez pracowników spółki. Kadencja upływała 26 czerwca 2011 r.– tłumaczy prokurator Liliana Łukaszewicz. – Kolejno walne zgromadzenie uchwałą określiło liczbę członków rady nadzorczej na 10 osób, a następnie podjęto uchwały o powołaniu zaledwie siedmiu osób wskazanych przez Skarb Państwa. Tym samym nie powołano Józefa Czyczerskiego, Leszka Hajdackiego i Ryszarda Kurka – dodaje.
Związki zawodowe Polskiej Miedzi złożyły więc doniesienie o popełnieniu przestępstwa w oparciu o przepisy ustawy z dn. 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji przedsiębiorstw. Analizując kodeks spółek handlowych oraz ustawy prokurator musiał ustalić czy minister skarbu państwa oraz jego urzędnicy naruszyli prawo. Na tej podstawie śledczy uznali, że urzędnicy mieli prawo nie powoływać związkowców do nadzoru KGHM.
Sam minister złożył też wyjaśnienia, gdzie wskazał, że powodem niepowołania Czyczerskiego, Kurka i Hajdackiego były wydarzenia z 5 maja 2011r., zaistniałe podczas „wysłuchania publicznego” przed siedzibą zarządu. Doszło tam do użycia przemocy, dlatego minister uznał, że osoby związane z zamieszkami mogą szkodzić spółce. A prokuratorzy uznali, że minister miał prawo do takiego stanowiska.
Decyzja śledczych nie jest prawomocna.