Dwie drużyny piłki ręcznej Zagłębia Lubin zagrają w środę mecze ligowe na Śląsku. Szczypiornistki zmierzą się w Chorzowie z Ruchem, szczypiorniści w Zabrzu z Górnikiem. Oba mecz rozpoczną się o godzinie 18:00.
Teoretycznie łatwiejsze zadanie czeka zawodniczki Metraco Zagłębia Lubin. Miedziowe zagrają na parkiecie ostatniej drużyny PGNiG Superligi Kobiet. Ruch Chorzów do tej pory jeszcze nie punktował, chociaż trzy z czterech meczów rozegrał na własnym parkiecie. Trzeba jednak przyznać, że Niebieskie konfrontowały się z silnymi rywalami, takimi jak: Start Elbląg, Perła Lublin, JKS Jarosław i KPR Kobierzyce.
– W Chorzowie musimy zdobyć trzy punkty. Nie możemy sobie pozwolić na żadne potknięcia. Jedziemy tam po zwycięstwo i wierzę, że tak będzie – mówi Małgorzata Buklarewicz, rozgrywająca Metraco Zagłębia Lubin.
Lubinianki po przegranej w Kobierzycach na inaugurację zanotowały trzy wygrane z rzędu i plasują się na drugim miejscu w tabeli PGNiG Superligi Kobiet.
Podopieczni Bartłomieja Jaszki i Jarosława Hipnera zagrają z mierzącym w medal Górnikiem. Miedziowi po bardzo udanym początku sezonu tracą do swoich najbliższych rywali tylko trzy punkty. Górnik z dorobkiem 15 „oczek” jest czwarty, Zagłębie plasuje się na piątej pozycji.
– Musimy zrobić wszystko, żeby zdobyć w Zabrzu punkty. Wiemy, że będzie o to niezwykle trudno, wiemy jak silnym rywalem jest Górnik, ale my już nie raz pokazaliśmy, że trzeba się z nami liczyć. Musimy być skoncentrowani przez cały mecz, zagrać odważnie i mocno w obronie – wówczas wszystko się może zdarzyć – mówi trener Zagłębia, Bartłomiej Jaszka.