Delegatura Inspekcji Handlowej w Legnicy skontrolowała kilkanaście lubińskich sklepów. Podczas kontroli ujawniono m.in. szkodliwą substancję w biżuterii sztucznej, przeterminowane artykuły spożywcze i brak cen przy produktach.
Inspektorzy przeprowadzili na terenie Lubina 12 kontroli, z czego osiem było planowanych, a cztery doraźne. Dwukrotnie przebadano sztuczną biżuterię na obecność kadmu i ołowiu. Okazało się, że pewna seria łańcuszków przekraczała dozwoloną ilość tych substancji.
– Kontrolowany przedsiębiorca wycofał ze sprzedaży zakwestionowany wyrób. W sprawie wszczęto postępowanie administracyjne zmierzające do obciążenia przedsiębiorcy kosztami badań laboratoryjnych – informuje Romualda Dumańska, starszy specjalista z Delegatury Inspekcji Handlowej w Legnicy.
W zakresie odzieży ochronnej skontrolowano dwie placówki. W jednej z nich, z asortymentem dla motocyklistów, znaleziono rękawice nie posiadające instrukcji użytkowania w języku polskim oraz piktogramu informującego o poziomie ochrony. Natomiast nie zakwestionowano badanych wyrobów pod kątem wykonania. – Odpowiedzialnemu przedsiębiorcy w ramach dobrowolnych działań naprawczych wyznaczono termin na usunięcie ujawnionych nieprawidłowości – mówi Romualda Dumańska.
W drugiej placówce ocenie poddano rękawice spawalnicze, przy których nie było podanego okresu trwałości oraz nazwy producenta. Problem był również w dokumentacji, m.in. brak podanej osoby upoważnionej i jej podpisu oraz miejsca sporządzenia deklaracji.
Inspekcja Handlowa przebadała również w dwóch hurtowniach i dwóch placówkach detalicznych produkty mleczne w zakresie ich jakości, pod kątem ujawnienia zafałszowań składu, wagi, prawidłowości oznakowania, przestrzegania warunków przechowywania i terminów przydatności do spożycia oraz dat minimalnej trwałości.
Łącznie skontrolowano 21 partii mleka i przetworów mlecznych nie kwestionując żadnej partii. Badaniom laboratoryjnym poddano osiem partii przetworów mlecznych, w tym masło o zawartości tłuszczu 82 proc. i 60 proc., twaróg półtłusty, ser podpuszczkowy, jogurt owocowy oraz trzy partie serów kozich. Tu też nie stwierdzono zafałszowań.
Natomiast w ramach kontroli o charakterze profilaktyczno-prewencyjnym, spośród czterech placówek handlowych, w trzech miejscach inspekcja znalazła nieprawidłowości dotyczące przeterminowanych artykułów spożywczych oraz niewidocznych cen. W dwóch placówkach skontrolowano 53 partie artykułów żywnościowych, gdzie łącznie zakwestionowano 10 produktów. Na półkach znalazły się jogurty przeterminowane o dwa dni, chipsy – osiem dni, czekolady przeterminowane o cztery dni, wyroby cukiernicze jak ciastka i cukierki, gdzie termin ważności skończył się nawet dwa bądź trzy miesiące temu.
– Osoby odpowiedzialne, przedsiębiorcy, ukarani zostali mandatami karnymi – mówi Romualda Dumańska. – Ponadto w jednej placówce stwierdzono naruszenie przepisów dotyczących uwidaczniania cen przy 144 partiach towarów. Za tę nieprawidłowość właścicielka sklepu ukarana została karą finansową w kwocie 300 złotych – dodaje.
W ostatniej placówce sprawdzono rzetelność obsługi, ale nie stwierdzono uchybień.