Słońce, kwitnące kwiaty, coraz wyższe temperatury. Wszystko to przyczynia się do znacznie częstszego przebywania na świeżym powietrzu. Jest to także czas, kiedy do życia budzą się owady. Ukąszenia niektórych z nich są bardzo niebezpieczne. Jak informuje zastępca komendanta lubińskiej straży pożarnej Marek Kamiński, w okresie letnim funkcjonariusze otrzymują mnóstwo zgłoszeń dotyczących siedlisk szerszeni czy os, zlokalizowanych na terenie całego miasta.
Interwencje straży są uzależnione od wielu czynników. Funkcjonariusze nie mają obowiązku stawiać się na każde zawiadomienie mieszkańców miasta. – Dzieje się tak tylko wtedy, gdy zagrożone są obiekty użytku publicznego, takie jak szkoły czy szpitale – tłumaczy Kamiński.
– Zgłoszenia dotyczą najczęściej kokonów zlokalizowanych przy budynkach mieszkalnych. Jednak należy pamiętać, że strażacy nie zajmują się tylko i wyłącznie usuwaniem siedlisk owadów – zauważa zastępca komendanta. – Poza tym istnieją specjalne firmy, które zajmują się tego typu zagrożeniami – dodaje.
Sezon, za sprawą wysokich temperatur właśnie się rozpoczął i potrwa do września.
