Grecja, Turcja i Egipt – właśnie te kierunki czarterowe cieszyły się największym wzięciem podróżnych wylatujących z wrocławskiego lotniska na początku wakacji. Wśród pozostałych ,,letnich” połączeń niezmiennie wyróżniają się kierunki hiszpańskie.
Początek sezonu wakacyjnego na wrocławskim lotnisku stał pod znakiem znanych i sprawdzonych destynacji. Grecja, Turcja i Egipt – te połączenia od lat cieszą się niesłabnącą popularnością wśród podróżnych wylatujących na wakacje ze stolicy Dolnego Śląska. Gwarantowana pogoda, odrobina egzotyki, atrakcyjne ceny – to wszystko sprawiło, że już na początku sezonu urlopowego uplasowały się na szczycie listy najchętniej wybieranych kierunków czarterowych.
Biorąc pod uwagę czerwiec 2012 roku, najwięcej pasażerów udało się w podróż lotniczą do Grecji. Rodos, Kreta-Chania, Kreta-Heraklion oraz dwie tegoroczne nowości, Kos i Zakynthos przyciągnęły nawet kilka tysięcy urlopowiczów. Popularnym kierunkiem była też Turcja. Na wakacje w Antalyi, Bodrum, Dalaman czy Izmirze zdecydowało się niewiele mniej podróżnych. Niegasnącym zainteresowaniem cieszy się wciąż Egipt. – Do Sharm el Sheikh i Hurghady możemy latać z Wrocławia przez cały rok, jednak szczególnie latem doceniamy urok tych typowo letnich miejscowości. Egipt wraca do łask, co wiąże się z uspokojeniem sytuacji politycznej w tym kraju – tłumaczy Jarosław Sztucki, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży Portu Lotniczego Wrocław.
Alternatywę dla lotów czarterowych stanowi oferta niskokosztowa wrocławskiego lotniska. Najchętniej korzystają z niej osoby, które cenią sobie aktywny wypoczynek, połączony ze zwiedzaniem. – Wśród ekonomicznych połączeń niezmiennie prym wiodą kierunki hiszpańskie, które wróciły do rozkładu lotów po przerwie zimowej. Samoloty do Alicante czy Malagi już teraz są wypełnione w ponad 80%, a zakładamy, że ich obłożenie z każdym kolejnym tygodniem będzie rosło – mówi Jarosław Sztucki.
W aktualnej siatce lotów wrocławskiego lotniska znalazło się siedem kierunków włoskich i trzy hiszpańskie. – Coraz mocniejszą pozycję zyskują nowości wprowadzone przez Ryanaira w związku z otwarciem we Wrocławiu bazy przewoźnika. To m.in. Piza, Wenecja-Treviso czy Malta. Doświadczenie pokazuje, że premierowe kierunki muszą najpierw „okrzepnąć”, by w perspektywie stać się hitami. Tak było właśnie z Hiszpanią – dodaje.