Radni miejscy na dzisiejszej sesji mieli zdecydować o przyszłości radnego Romana Rozmysłowskiego oraz jednej z korporacji taksówkarskich. Mimo godzinnej dyskusji, uchwała w żadnej z wymienionych spraw nie została podjęta.
Radny Roman Rozmysłowski miał się dzisiaj wytłumaczyć przed kolegami, dlaczego w połowie listopada wymeldował się z Lubina i zameldował w Polkowicach. Choć po kilku dniach zameldował się z powrotem w Lubinie, w ocenie dyrektora wydziału nadzoru i kontroli w dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim Jacka Dżedzyka, przemeldowując się stracił prawo wyborcze i tym samym mandat radnego.
Ostateczną decyzję w sprawie wygaszenia mandatu radnego mieli podjąć dziś lubińscy radni. Rozmysłowski nie pojawił się jednak na sesji. Ostatecznie przyjęto wniosek przewodniczącego Marka Bubnowskiego, aby zwrócić się w tej sprawie o opinię do wydziału nadzoru i kontroli w dolnośląskim Urzędzie Marszałkowskim oraz do Okręgowego Komisarza Wyborczego w Legnicy.
Podczas sesji nie rozstrzygnięto również kwestii wydania nowych licencji taksówkarskich, o które zwróciła się jedna z lubińskich korporacji taksówkarskich. Na sesji pojawiło się wielu taksówkarzy, przedstawiając argumenty za i przeciw. Radni postanowili jednak uzupełnić materiały na ten temat i odłożyli decyzję w tej sprawie na kolejną sesję.
Do tematu powrócimy.
MS, MRT