Sensacja w Piotrkowie

19

Skazany na pożarcie Piotrkowianin pokonał niespodziewanie lubińskie Zagłębie 32:30. Doskonałe spotkanie w zespole gospodarzy rozegrał Piotr Ner, który bronił szczęśliwie i przede wszystkim z niesamowitym wyczuciem. To pierwsza wygrana piotrkowskiego zespołu w tym sezonie.

 

Mecz zaczął się zgodnie z planem, dwie pierwsze bramki zdobyli bowiem zawodnicy Zagłębia. Na trafienia gości odpowiadał tylko Dominik Płócienniczak, który trzykrotnie pokonał Adam Malchera. W 8 minucie zawodnicy Piotra Dropka doprowadzili do remisu 4:4 jednak lubinianom udało się ponownie wyjść na dwubramkowe prowadzenie. Piotrkowianin nie dawał jednak za wygraną i prowadził nawet 10:9 w 18 minucie. Później gra toczyła się w myśl zasady: wet za wet. W 26 minucie czerwoną kartką ukarany został Tomasz Morawski i na parkiet już nie powrócił. Jego kolegom udało się wygrać pierwszą połowę, m.in. dlatego, że w ostatnich sekundach Malcher obronił karnego wykonywanego przez Tomasza Bodasińskiego.

Po zmianie stron przez pierwsze minuty toczyła się wyrównana walka. Zagłębie mogło w tym okresie gry osiągnąć sporą przewagę, gdyby nie fantastycznie spisujący się w bramce Piotr Ner. Przełomowe znaczenie dla końcowego wyniku miały minuty od 37 do 40. Wtedy to Piotrkowianin zdobył pięć bramek z rzędu podczas, gdy Zagłębie żadnej. Po potężnej bombie Laskowskiego na 20 minut przed końcem było już 22:18. Podopieczni Jerzego Szafrańca byli tak zaskoczeni takim obrotem sprawy, że praktycznie "nie wrócili już do gry" choć Tomasz Kozłowski i Adrian Niedośpiał robili co mogli. Gospodarze kontrolowali jednak spotkanie nie pozwalając lubinianom rozwinąć skrzydeł. Trener gości próbował roszad w składzie, ale o zwycięstwo wymykało się jego zawodnikom z rąk. Gdy w 58 minucie Dominik Płócienniczak rzucił kolejną bramkę (na 31:27) kibice oszaleli. W końcówce Zagłębie zmniejszyło nieco rozmiary porażki, ale punkty zostały w Piotrkowie.

Szczypiorniści P. Dropka zagrali w zupełnie nowych strojach, które być może przyniosły im szczęście. Szkoleniowiec Piotrkowianina powodów wygranej szukał jednak gdzie indziej: – Graliśmy konsekwentnie w obronie, konsekwentnie w ataku pozycyjnym i od razu widać efekt. Ograć tak silną ekipę jaką jest Zagłębie Lubin to duży sukces. Myślę, że chłopcy uwierzą teraz w swoje umiejętności i w kolejnych meczach powinno być również dobrze.

A kolejny mecz Piotrkowianin rozegra w Olsztynie z Travelandem prowadzonym przez… Krzysztofa Kisiela, poprzedniego szkoleniowca piotrkowskiego zespołu.

Piotrkowianin Piotrków Tryb. – Zagłębie Lubin 32:30 (15:16)

Piotrkowianin: Ner, Matulski – Jankowski 7, Skalski, Bodasiński 4, Masłowski 3, D. Płócienniczak 5, Laskowski 3, M. Matyjasik 7, P. Matyjasik 1, Mróz 2, Petricheev.

Zagłębie: Malcher, Świrkula – Kieliba 2, Nowak 5, Piotr Adamczak 2, Paweł Adamczak 2, Morawski, Yakovlev, Stankiewicz 3, Jarowicz, Kozłowski 3, Niedośpiał 4, Tomczak 5, Obrusiewicz 4.

Czerwona kartka: Tomasz Morawski (Zagłębie)
Widzów: 400.

www.sportowefakty.pl/www.zaglebie.lubin.pl

 

 


POWIĄZANE ARTYKUŁY