Semeniuk-Olchawa: To kluczowe spotkanie

10

Szlagierowo zapowiada się spotkanie w Gdyni, gdzie KGHM Metraco Zagłębie Lubin zmierzy się z tamtejszym Łączpolem. Przed meczem w Gdyni rozmawialiśmy z Karoliną Semeniuk-Olchawą. Z "Semeną" poruszaliśmy temat nie tylko gdyńskiego rywala. Zapraszamy do lektury.

 

Ostatni mecz może napawać dużym optymizmem. Bez większych problemów wygrałyście w Lublinie z zawsze silnym u siebie SPR-em…

Dużych problemów może nie było. Podkreślę jednak, że to spotkanie było dla nas ciężkie. Cieszy zwycięstwo ale uważam ,że mogłyśmy wygrać większą liczbą bramek. Do przerwy wynik brzmiał 11:14 i byłyśmy przy piłce. Wtedy należało dobić przeciwnika, miałyśmy 2 kontry, ale zaszwankowało podanie. SPR nas zrekontrował i niebezpiecznie zaczął się zbliżać. W tym spotkaniu sędziowie nie dali pograć naszym kołowym. Gwizdali bardzo szybko faul, a myślę, że te akcje były na pograniczu rzutu karnego. Tkwią w nas jeszcze rezerwy, bo nie zagrałyśmy do końca świetnych zawodów te rezerwy należy wykorzystać w kolejnych meczach jakie nas czekają.

Trzeba jednak przyznać, ze SPR w tym sezonie, szczególnie w ostatnich meczach, spisuje się nieco poniżej oczekiwań?

Na pewno to nie ten sam SPR co chociażby przed rokiem. W dalszym ciągu borykają się z problemami organizacyjnymi i finansowymi co niestety przekłada się na wyniki.

Niewiele brakowało a ten zasłużony klub zniknął by ze sportowej mapy Polski…

Chyba cała Polska kibicowała Lublinowi, żeby ten czarny scenariusz się nie spełnił. Takie sytuacje świadczą tylko o tym ,że nieodpowiedni ludzie rządzą klubami sportowymi, nie radzą sobie po prostu. Dziewczyny były podłamane, bo przecież to ich praca, tak naprawdę całe życie. Włożyły w ten klub serce, traciły zdrowie na parkiecie i to jest przykre, że taka sytuacja miała miejsce.

Los nie był tak łaskawy dla Zgody Ruda Śląska, która wycofała się z rozgrywek. Czy kłopoty SPR-u i Zgody to według Ciebie znak, ze w naszej lidze nie najlepiej się dzieje?

W Rudzie Śląskiej przez długie lata grała moja najstarsza siostra Anita i w rozmowie z nią wyczułam brak nadziei na poprawę sytuacji. Ja do końca wierzyłam, że prezes Zgody stanie na głowie, żeby zapewnić dziewczynom dalszy byt .Przecież ten klub był tak naprawdę solidną śląską drużyną, której kibicowałam. W tym sezonie troszkę podupadł jeśli chodzi o formę sportową, ale zawsze znajdowały się mniej więcej w środku tabeli. Każdy kto tam jechał liczył się z tym, że będzie niezwykle ciężko wywieźć punkty. Niestety przykro było słyszeć, że klub upadł po tylu latach i dziewczyny były zmuszone szukać nowego pracodawcy. To jest nienormalna rzecz.

Jaka może być recepta na ta aby kluby mogły normalnie funkcjonować?

Na pewno dobra polityka klubowa. Nie można tylko liczyć na miasto, na stypendia jak to było w przypadku Zgody. Trzeba być kreatywnym ,szukać kilku sponsorów. Super by było mieć jednego mocnego sponsora strategicznego ,ale tak jak mówię to wszystko zależy od ludzi pracujących w klubie, ich chęci i poświęcenia. Gdyby były dobre wyniki sportowe to być może kogoś by przyciągnęło, ale sytuacja na Śląsku na dzień dzisiejszy jest katastrofalna, upada klub za klubem i to jest dramat.

Już w niedzielę zagracie szlagierowe spotkanie. W Gdyni zmierzycie się z Łączpolem. To będzie trudniejszy mecz niż ten w Lublinie?

Czy trudniejszy to się okaże w niedziele. Nie będzie to spacerek a walka o każdy centymetr boiska. Łączpol nie wygrał z nami dość dawno i pewnie będzie chciał udowodnić, że nie taki diabeł straszny. My z kolei jedziemy tam po zwycięstwo i się ich nie wystraszymy.

Czy według Ciebie to właśnie Laczpol będzie groźniejszym przeciwnikiem w walce o złoto niż SPR?

Ciężko prorokować, także to pytanie zostawiam w spokoju.

Jeśli wygracie w Gdyni chyba będzie można powiedzieć, ze do play-off przystąpicie z pierwszego miejsca?

To będzie kluczowe spotkanie jeśli chodzi o punktacje po rundzie zasadniczej. Zostanie nam po Gdyni wyjazd do Elbląga, ale na razie koncentrujemy się na najbliższym przeciwniku. Fajnie by było wystartować w play-offach z pierwszego miejsca.

Na koniec pytanie o kadrę. W dwumeczu eliminacji zagracie z Danią. Jak oceniasz szanse Polski na pokonanie dużo wyżej notowanych rywalem?

Po meczu z Łączpolem mamy krótkie zgrupowanie kadry w Cetniewie i bardzo mnie ciekawi co nam przekaże trener Kim Rasmussen o naszym przeciwniku. Oglądając Mistrzostwa Europy kobiet zauważyłam dwa oblicza Dunek. W meczu o brązowy medal z Rumunią uległy presji tego spotkania, nie wytrzymały psychicznie tego obciążenia. Z kolei w innych grupowych meczach grały bez kompleksów, radosny handball pomimo tak młodego wieku większości zawodniczek. Wydaje mi się, że trener żyjąc w Danii zna ich taktykę mentalność i tu może być klucz. Jednak nie zapominajmy, które jesteśmy w rankingu a które są Dunki. My dawno nie grałyśmy w dużych imprezach, one są na praktycznie na każdej, więc ogranie międzynarodowe mają większe. W każdym razie podejmiemy walkę i być może zrobimy sobie miłą niespodziankę, czego bym nam życzyła.


POWIĄZANE ARTYKUŁY