Semeniuk: Wszystko zależy od nas

36

Już w niedzielę wystartuje nowy sezon kobiecej Superligi! Przed pierwszym meczem Metraco Zagłębia Lubin z Vistalem Gdynia rozmawialiśmy z rozgrywającą miedziowych, Karoliną Semeniuk.

semena1-750x330

Kiedy gra Zagłębie z Vistalem emocji nie brakuje. Nie inaczej będzie chyba i tym razem?

Emocji nie zabraknie z tego względu, że jest to pierwszy mecz sezonu i gramy przed własną publicznością. A że Vistal to rywal z górnej półki to na pewno będzie ciekawe widowisko.

Jak ocenisz naszego najbliższego rywala?
Jest to zespół biegający i szybko startujący do kontry. Czy to po stracie bramki, czy z kontry w pierwsze bądź drugie tempo. Zakontraktowano tam kolejna Brazylijkę, która ma wzmocnić zespół na lewej połówce. Na pewno jest to bardzo ambitna i waleczna drużyna  z olbrzymią ochotą na więcej niż brązowy medal.

Nowy sezon zaczynacie z wysokiego C. Najpierw Vistal, później Pogoń, następnie Koszalin…

Trzeba zbierać punkty od samego początku sezonu. Dwa pierwsze mecze gramy z zespołami, które zajęły miejsca na podium w ubiegłym sezonie i zobaczymy jaki będziemy miały start.

Ostatnie dwa sezonu nie były udane dla naszej drużyny. Wszyscy w Lubinie oczekują, że Zagłębie wróci na właściwe miejsce w rodzimej Superlidze.

Przeszłość zostawmy za sobą. Mamy nowy zespół, dużo młodych zawodniczek, które są głodne gry i walki o wyższe cele, niż dotychczas miały grały. Wszystko zależy od nas na jakiej pozycji Zagłębie uplasuje się na koniec sezonu.

Jak oceniasz zmianę systemu rozgrywek z play-off na dwie szóstki po rundzie zasadniczej?

Nigdy nie byłam za formułą play-off. Drużyna zdobywająca złoty medal mistrzostw Polski powinna być zespołem, który gra mniej więcej równo od września do maja  i medal jest nagrodą za całokształt. Punkty liczone są od początku do końca ligi i to mi się najbardziej podoba. W przypadku play-offów zespół, który słabo grał cały sezon odpalił na najważniejsze mecze play-off i dzięki temu uplasował się na lepszej pozycji będąc teoretycznie słabszym. Również kadra się kurczyła z powodu trudów sezonu i zawodniczki decydujące o wyniku nie mogły wystąpić w najważniejszym okresie  z powodu kontuzji. Dlatego obecny system uważam za bardziej sprawiedliwy z perspektywy zawodnika. Jeśli chodzi o widowiskowość i emocje pozostawiam ocenę sympatykom piłki ręcznej.

Tak jak wspomniałaś w zespole doszło do sporych zmian kadrowych. W Zagłębiu pojawiły się nowe zawodniczki. Jak wkomponowały się w drużynę?

Zakontraktowano cztery nowe zawodniczki. Wróciła do nas Monia Maliczkiewicz i Juliana Malta
Są to pozytywne, uśmiechnięte, chętne do ciężkiej pracy dziewczyny. Nowe dziewczyny znakomicie wkomponowały się w zespół. Są głodne sukcesu i często powtarzają, że chciałyby aby na ich szyjach na koniec sezonu zawisnął medal. Wszystkie razem chcemy stworzyć ekipę na medal!

Czy podobnie jak w najlepszych sezonach, tak i teraz naszą największą bronią będzie obrona nie do przejścia?

Mecze wygrywa się obrona, co tajemnicą nie jest. To jest klucz do sukcesu. Ale również cechy wolicjonalne będą miały ogromne znaczenie. Naszą najsilniejszą bronią będzie zespół, który jest w trakcie tworzenia. Mecze pokażą w której formacji będziemy się najlepiej czuły.

Kibice długo czekali na Twój powrót na parkiet. Jak czuje się „Semena” przed startem sezonu 2016/17?

Dziękuje, za cierpliwość i troskę z ich strony. W końcu wykaraskałam się z problemów zdrowotnych, więc czas  powrotu do gry nastąpił! Wiem, że kibice liczą na mnie, na nasz nowy zespół, a ja nie chciałabym ich zawieść, jak to miało miejsce w poprzednim sezonie. Dam z siebie, to co mam najlepsze i liczę na Wasze wsparcie w całym sezonie!


POWIĄZANE ARTYKUŁY