Przez dwa dni siedział na słupie wysokiego napięcia przy ulicy Małomickiej. Okoliczni mieszkańcy myśleli, że zamarzł, bo w ogóle się nie ruszał. Wezwano więc straż miejską, która ściągnęła kota ze słupa.
– Kot rzeczywiście był bardzo wyziębiony, słabo reagował na otoczenie, a jego reakcje były szczątkowe. Wymagał pomocy lekarskiej – mówi Marek Walkowicz, weterynarz z lecznicy Animvet, do której trafił zwierzak.
Kot ma około 6 miesięcy. Czuje się już dobrze. Jeśli ktoś chciałby się nim zaopiekować, powinien zadzwonić do Animvetu pod numer 76 842 17 88. Najlepiej w godzinach 9-18.