Sasa Balić: Musimy z tego wyjść jak najszybciej

233

Przed niedzielnym meczem 24. kolejki rozgrywek PKO Ekstraklasy, w którym to Miedziowi zmierzą się z drużyną Podbeskidzia Bielsko – Biała, przedstawiamy państwu rozmowę z kapitanem KGHM Zagłębia Lubin – Saszą Baliciem.

Kilka tygodni temu w dobrym stylu wygraliście dwa mecze i wydawało się, że powoli wracacie na właściwe tory. Teraz jednak znów seria trzech przegranych z rzędu. Co według Ciebie jest tego powodem?

Sasa Balić: Mieliśmy złą serię na początku obecnej rundy i kiedy wygraliśmy te dwa spotkania, to każdy z nas już myślał, że wracamy na zwycięską ścieżkę. Niestety, potem był nieudany mecz z Górnikiem. Moim zdaniem zagraliśmy tam dobry mecz, ale zabrakło nam skuteczności. Z Legią szybko straciliśmy trzy bramki i to było głównym powodem naszej porażki. Oczywiście Legia jest silnym zespołem, ale nie można z nią przegrać w taki sposób. Zdajemy sobie sprawę z tego, że źle to wyglądało. Ostatnie starcie z Lechią było meczem, który mogliśmy wygrać, tylko znowu szybko straciliśmy bramkę i mecz nie ułożył się tak, jak byśmy tego chcieli. Mamy serię trzech przegranych z rzędu, ale musimy z tego wyjść jak najszybciej, ponieważ zostało nam jeszcze kilka spotkań do końca rozgrywek.

Myślisz, że może mieć na to wpływ nieodpowiednia koncentracja na początku meczu? W ostatnim spotkaniu znów dość szybko, bo już w 6. minucie, straciliście pierwszą bramkę.

Sasa Balić: Oczywiście. Kiedy traci się bramkę na początku meczu, to spotkanie od razu układa się inaczej. Przeciwnik zyskuje więcej pewności siebie, a my ją tracimy. Uważam, że jeżeli traci się tak szybko bramkę, to ma się jeszcze dużo czasu, aby odmienić wynik spotkania. Niestety, my straciliśmy drugiego gola i wciąż nie wyglądało to dobrze. Przed przerwą zdobyliśmy bramkę kontaktową i myślałem, że druga połowa będzie lepsza, ale nie udało nam się tego meczu wygrać.

W sparingu z Górnikiem Zabrze i w meczu z Lechią zagraliście w ustawieniu z trzema obrońcami i wahadłowymi. Jak czujecie się w tej formacji?

Sasa Balić: Zmieniliśmy to ustawienie już w trakcie meczu z Lechią. Trener nie był z nas zadowolony, ponieważ szybko przegrywaliśmy 0:2. Jest to trochę trudna formacja do gry, której opanowanie wymaga czasu. Byliśmy odpowiednio przygotowani, bo trener przekazał nam założenia i taktykę na to spotkanie, ale niestety nie wyglądało to, tak jak powinno i szybko zmieniliśmy to ustawienie.

Jak wyglądają przygotowania do następnego meczu z Podbeskidziem?

Sasa Balić: Mieliśmy już analizę zespołu Podbeskidzia, graliśmy z nimi dwa mecze i wiemy, że jest to drużyna, która walczy o życie. Na pewno będzie to trudne spotkanie, ale my musimy dać z siebie jeszcze więcej, ponieważ nie możemy wciąż oddawać punktów za darmo. Musimy zagrać w końcu dobry mecz, bo kibice od nas tego oczekują i my sami zdajemy sobie sprawę z tego, że za dużo punktów tracimy zarówno u siebie, jak i na wyjazdach. Teraz jest na to czas i nie ma innego wyjścia. Musimy zdobyć w niedzielę komplet punktów.

Jak wspomniałeś, z Podbeskidziem mierzyliście się już dwa razy. Mecz w lidze przegrany, natomiast w pojedynku pucharowym udało się wam zwyciężyć. Jak ty zapamiętałeś ten zespół i jakie są ich mocne strony?

Sasa Balić: Na pewno jest to drużyna, która bardzo dużo walczy na boisku. Mają teraz za sobą trochę lepszy okres. Czeka nas trudne spotkanie, ale w Ekstraklasie nie ma łatwych meczów. Tak jak mówiłem wcześniej, oni walczą o życie, a my walczymy o nasze nazwiska i o cały Klub. Musimy prezentować się lepiej i w końcu wygrać ten mecz, bo wszyscy od nas tego oczekują.

MISZ / www.zaglebie.com / Fot. Archiwum klubu


POWIĄZANE ARTYKUŁY