POWIAT. Ponad dwieście kontroli, 17 grzywien i 16 wniosków o popełnienie przestępstwa – to skrócie bilans działań Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w ubiegłym roku.
Najczęstszy grzech naszych inwestorów, to wykonywanie robót budowlanych bez koniecznych pozwoleń.- Chodzi nie tylko o brak wymaganego pozwolenia czy zgłoszenia inwestycji, ale również o istotne odstąpienie od ustaleń zawartych w pozwoleniu i przepisach – powiedział szef PINB w Lubinie Wiesław Kozub.
Tzw. samowolki budowlane to przestępstwo, o którym Inspektorat zawiadamia organy ścigania. W ubiegłym roku takich spraw z terenu całego powiatu trafiło do prokuratury 16. Dwunastu inwestorów ukarano grzywną, nałożono też dwie kary za nielegalne przystąpienie do użytkowania obiektu.
– Nie wszyscy zdają sobie sprawę z konsekwencji, jakie mogą ponieść za użytkowanie np. mieszkania czy domu bez formalnego zgłoszenia o zakończeniu budowy – przyznaje Wiesław Kozub. – Zdarza się też, że ludzie zajmują lokale w stanie developerskim, bo nie mają gdzie zamieszkać. Niestety, w myśl przepisów, jeśli developer nie zgłosił zakończenia inwestycji i nie uzyskał zgody na użytkowanie – jest to niezgodne z prawem.
Dodajmy, że grzywna za zamieszkanie w takim obiekcie może wynieść od 10 do 50 tys. zł.Inspektorzy sprawdzali nie tylko działania na terenie placów budów ale również w obiektach już użytkowanych. W tych ostatnich stwierdzano m.in. złe prowadzenie książki obiektu, niepoddawanie wymaganym kontrolom okresowym i nieutrzymywanie obiektu w odpowiednim stanie technicznym.
Bilans, to pięć nałożonych grzywien i jeden wniosek do sądu o ukaranie.