LUBIN. Lubinianie coraz częściej skarżą się na psy, hasające po mieście bez smyczy i kagańca. W tej sprawie straż miejska otrzymuje nawet po kilka telefonów dziennie. Stąd komendant Robert Kotulski apeluje do właścicieli czworonogów, by nie pozostawiali swych pupili bez nadzoru.
Najczęstszym powodem interwencji są obawy mieszkańców. – Ludzie boją się psa, który biega bez kagańca lub atakuje innego czworonoga – wyjaśnia komendant straży miejskiej. – Po otrzymanym zgłoszeniu, zawsze wysyłamy patrol. Strażnicy jadą pod wskazany adres i próbują ustalić właściciela psa, który stwarza zagrożenie – zapewnia szef mundurowych.
Jak się okazuje, kary wobec właścicieli czworonogów, którzy zostawiają swoje psiaki bez opieki, są surowe. Jeżeli pies nie ma kagańca i biega bez nadzoru, właściciel może otrzymać nawet 500-złotowy mandat.
– Czasem jest to tylko upomnienie, wszystko zależy od sytuacji – wyjaśnia Robert Kotulski. Bywa i tak, że sprawa ma swój finał w sądzie.
W ostatnim czasie stróże prawa nie odnotowali żadnych zdarzeń, dotyczących pogryzień, ale nie oznacza to, że właściciele czworonogów mogą zostawiać swoje psy bez opieki. Nawet chwila nieuwagi może doprowadzić do tragedii.
