Samochody zniszczyły podwórko

297

Całe podwórko w błocie, rozjeżdżone przez auta, choć samochody zasadniczo nie powinny tu wjeżdżać. – Trawniki zniszczone, a chodniki zabłocone. W pewnym momencie ciężko było przejść, żeby nie pobrudzić butów czy ubrania. I to w centrum miasta – mówi jeden z lubinian, wskazując na podwórko przy ulicy Tysiąclecia i Kazimierza Wielkiego.

podwórko, Kaziemierza Wielkiego, Tysiąclecia (3)

Jak mówią mieszkańcy okolicznych bloków, którzy się do nas zwrócili, w ubiegłym roku takiego problemu nie było. Ich słowa potwierdzają urzędnicy. Tej zimy jednak, gdy stopniał śnieg, a ziemia nasiąkła wodą, na podwórku między ulicami Tysiąclecia i Kazimierza Wielkiego pojawiły się mniejsze i większe koleiny, utworzone przez samochody.

– W ogóle nie powinno się tu wjeżdżać autem – denerwuje się lubinianin, który przyszedł do naszej redakcji. – Rozumiem, że straż pożarna i karetka pogotowia czasem muszą podjechać pod klatkę schodową, ale inni? Coraz częściej wjeżdżają tu kurierzy z paczkami, parkują pod samymi drzwiami bloku! Nie mogą zatrzymać się jak inni na ulicy, na parkingu? – pyta retorycznie.

Auta rozjeździły namokniętą ziemię, błoto przenosząc na chodniki. – Szkoda tego podwórka, tego skrawka zieleni – dodaje mężczyzna, wskazując, że na podwórku wciąż pojawiają się nowe ślady po kołach samochodów.

podwórko, Kaziemierza Wielkiego, Tysiąclecia (7)

Urząd Miejski w Lubinie przyznaje, że zna problem i postara się w miarę możliwości go rozwiązać.

– Teren nie jest utwardzony i samochody przy takiej pogodzie, jaką mieliśmy ostatnio, zostawiają po sobie głębokie ślady. Zamierzamy w najbliższym czasie postawić barierki od strony skrzyżowania ulic Tysiąclecia i Armii Krajowej, by uniemożliwić wjazd samochodom – mówi Marek Dwornicki z wydziału gospodarki gruntami, architektury i ochrony środowiska z Urzędu Miejskiego w Lubinie.

Magistrat musi tylko wyłonić wykonawcę, który postawi owe barierki. Potem miasto zamierza też naprawić powierzchnię podwórka, wyrównując ją.

– Nie możemy zagrodzić wjazdu całkowicie, ponieważ dostęp do budynków musi mieć straż pożarna. Wjeżdża tam także od strony Kazimierza Wielkiego śmieciarka – dodaje urzędnik.

Mieszkańcom pozostaje, jeśli zauważą samochody, choćby kurierów, wjeżdżające na podwórko, po prostu zawiadomić policję.


POWIĄZANE ARTYKUŁY