Zdzisław Wróbel z Bolesławca i Krzysztof Skuza z Lubina to najlepsi diagności samochodowi w Polsce. Obaj są w stanie znaleźć najwięcej usterek w samochodzie, który trafi w ich ręce. Udowodnili to podczas III Ogólnopolskiego Turnieju Diagnostów Samochodowych.
Turniejowe zmagania prowadzone były dziś na stacji Polskiego Związku Motorowego w Lubinie. Impreza ma niszowy charakter, ale z każdą edycją przybywa jej uczestników. W tym roku oprócz 14 profesjonalistów w turnieju brało udział ośmiu studentów Politechniki Poznańskiej, którzy kształcą się na przyszłych ekspertów w dziedzinie diagnostyki samochodowej. Jurorzy postawili przed nimi niełatwe zadanie: znalezienie 25 usterek w elektrycznym samochodzie, który dopiero niedawno pojawił się na polskim rynku.
– Nasz turniej jest jedyną tego typu imprezą w Polsce – podkreśla Tadeusz Chodorowski, organizator turnieju, prezes legnickiego oddziału Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji. – I dodatkowo dzięki naszemu sponsorowi mamy najnowocześniejszą wersję samochodu o pełnym napędzie elektrycznym, który w naszym regionie jest rzadkością. W ten sposób umożliwiamy diagnostom przepracowanie tego pojazdu, więc oprócz rywalizacji organizujemy też pewnego rodzaju warsztaty zawodowe. Nadążamy więc za motoryzacją XXI wieku.
Turniejowe reguły dawały zawodnikom tylko kwadrans na zbadanie samochodu. – To nie jest łatwa sprawa, szczególnie w tak krótkim czasie. Normalnie, dokładne sprawdzenie auta zajmuje 30-45 minut – mówi Błażej Kowalski, pomysłodawca i dyrektor techniczny konkursu. – Jeśli ktoś robi to dużo szybciej, to znaczy, że być może to badanie nie zostało wykonane w całości zgodnie z aktualnymi przepisami.
– Na stacji diagnostycznej powinniśmy spędzić minimum dwadzieścia minut – twierdzi Henryk Węgłowski, sędzia zawodów. – Są przypadki, że badanie trwa nawet do godziny. Wszystkie stacje powinny działać według tych samych norm i rygorystycznie ich przestrzegać.
Wśród zawodowych diagnostów, w rywalizacji indywidualnej, pierwsze miejsce zajął Zdzisław Wróbel z Bolesławca, za nim uplasowali się Dariusz Ostrowski z Lubina i Arkadiusz Małek z Zamościa. W klasyfikacji drużynowej najlepszy wynik uzyskał duet Zdzisław Wróbel i Krzysztof Skuza (Lubin). Drugie miejsce zajęli Dariusz Ostrowski i Kazimierz Koński (PZM Lubin), a trzecie – Karol Domański i Arkadiusz Małek (Speed Car Zamość). Wśród studentów na dobrych diagnostów zapowiadają się: Marcel Pietras, Kamil Płoszaj i Tomasz Ubycha.
Oprócz turniejowych emocji było też trochę zabawy. Goście turnieju mogli przekonać się, co czuje człowiek zamknięty w dachującym samochodzie, a bok stolików z grillowanymi potrawami zaparkowali miłośnicy starych aut.