GMINA LUBIN. Udało się uniknąć tragedii za sprawa szybkiej interwencji mieszkańca jednego z domów jednorodzinnych w Osieku. Mężczyzna błyskawicznie zawiadomił straż pożarną o ogniu w swoim domu, po czym sam przystąpił do gaszenia płomienia.
Do zdarzenia doszło wczoraj w podlubińskiej wsi. – Zgłoszenie od mieszkańca otrzymaliśmy zaraz po godzinie 20 – potwierdza Cezary Olbryś, rzecznik lubińskiej straży pożarnej. – Gdy strażacy przybyli na miejsce, okazało się, że dzięki interwencji mężczyzny nikomu nic się nie stało – tłumaczy.
– Zapaliła się skrzynka sterownika elektrycznego hydroforu – wyjaśnia rzecznik. Mieszkaniec Osieka, zaraz po zlokalizowaniu ognia, przystąpił do samodzielnego gaszenia. – Używał gaśnicy proszkowej. Cała akcja trwała około 40 minut – informuje.
Działania straży polegały na odłączeniu dopływu prądu na posesji. – Zabezpieczyliśmy teren zapłonu, powiadomiona została także policja.