LEGNICA/LUBIN. Dobiega końca proces przeciwko dwóm mieszkańcom Lubina, którzy mieli dokonać rozboju na koledze. Dziś legnicki sąd okręgowy, który bada sprawę, uchylił areszt wobec jednego z oskarżonych.
O sprawie informowaliśmy osiem dni temu, w artykule „Przyjaciele od siedmiu boleści”. Przypomnijmy, że na ławie oskarżonych zasiedli 30-letni Artur K. i 26-letni Łukasz T.
Ich wspólny znajomy, Adrian J. zawiadomił policję, że został przez nich pobity, okradziony i zastraszony. Przyczyną konfliktu miała być kradzież agregatu prądotwórczego należącego do krewnych pokrzywdzonego.
Sąd przesłuchał już niemal wszystkich świadków, w tym pokrzywdzonego Adriana J. Podczas dzisiejszej rozprawy mężczyzna skorzystał z prawa do odmowy zeznań. Przy okazji okazało się, że w innej sprawie został skazany na półtora roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata.
Karany jest też jeden z oskarżonych – Artur K. On również został skazany w innej sprawie i zakład karny ma opuścić dopiero za 2,5 roku.
Czyste konto ma jedynie Łukasz T., który dotąd nie miał do czynienia z wymiarem sprawiedliwości. Mężczyzna od czterech miesięcy przebywał w areszcie. Dziś sąd zamienił mu ten tzw. środek zapobiegawczy na dozór policyjny i poręczenie majątkowe w wysokości 5 tys. zł.
Obecna na sali rozpraw rodzina nie kryła radości. Mężczyzna zaraz po procesie mógł bowiem wrócić do domu.
Kolejny termin rozprawy sąd wyznaczył na pierwszą połowę marca. Do przesłuchania został już tylko jeden świadek. Niewykluczone, że wówczas zostanie ogłoszony wyrok w tej sprawie.
Szczegóły: /aktualnosci,12811,przyjaciele_od_siedmiu_bolesci.html