Prokuratura odczytała akt oskarżenia – tak rozpoczął się proces Tadeusza Maćkały. Jest on sądzony za przestępstwo, którego dopuścił się gdy pełnił funkcję włodarza miasta, czyli w latach 1994-1998. Wtedy to, według prokuratury, przekroczył swoje uprawnienia i spowodował szkody gminy w wysokości 1,6 mln zł.
– Nie czuję się w żaden sposób winny i jestem głęboko przekonany, że niezawisły sąd oczyści mnie z zarzutów – stwierdził Tadeusz Maćkała, gdy rozpoczynał się proces i nadal podtrzymuje to stanowisko.
Zdaniem prokuratury Maćkała rozdysponował z budżetu miasta bezprawnie dotacje na organizacje, stowarzyszenia i instytucje działające w całej Polsce. Pieniądze te pochodziły od firm inwestujących w Lubinie i przekazywane były bezpośrednio z ich kont, a otrzymały je między innymi legnicka Kuria Biskupia czy Sąd Wojewódzki. A według prokuratury dysponentem tych pieniędzy mogła być tylko rada miejska.
Sprawa ma dziesięć lat. A dopiero 19 listopada prokurator odczytał akt oskarżenia. Sąd pozwolił co prawda dziennikarzom przyglądać się rozprawie, ale zabronił nagrywania dźwięku i obrazu, można było jedynie notować.
MRT