Politycy ustosunkowali się do kwestii budowy kopalni węgla brunatnego w rejonie Lubina, Legnicy i Ścinawy. Wciąż nie są znane szczegóły tej sprawy, wiadomo jednak, że rząd jest zainteresowany jej powstaniem.
Podczas wczorajszego posiedzenia Sejmu poseł z naszego regionu, Piotr Cybulski, wystąpił z zapytaniem o plany rządu polskiego w sprawie uruchomienia wydobycia węgla brunatnego zalegającego w okolicach Legnicy.
– Jan Bury, sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu, jasno zadeklarował zainteresowanie rządu złożami węgla brunatnego zalegającymi w naszym regionie – wyjaśnia poseł Cybulski. – Wicepremier Waldemar Pawlak powołał nawet zespół mający zająć się opracowaniem tej kwestii.– dodaje poseł.
Do tematu kopalni węgla brunatnego odniósł się też Minister Gospodarki. Na stanowisko wójtów, burmistrzów i prezydentów z naszego regionu, którzy apelowali o precyzyjne poinformowanie ich o planach rządowych wobec złóż węgla brunatnego na naszym terenie, odpowiedział Eugeniusz Postolski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki.
– Na chwilę obecną rozważane są dopiero prace studialne nad możliwością udostępnienia złoża Legnica – czytamy w treści pisma.
Pozostała treść listu wskazuje jednak, że głównym priorytetem rządu jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego kraju, a wydobycie węgla przyczynia się do zwiększenia tego bezpieczeństwa.
– Spodziewaliśmy się, że odpowiedź nie będzie zawierała żadnych konkretów. Niestety potwierdziło się, że rząd jest zainteresowany złożami z naszego regionu – mówi Janusz Łucki, rzecznik Urzędu Gminy Lubin.
Budowy kopalni prawdopodobnie nie da się już uniknąć. Rząd podkreśla wprawdzie, że jeżeli dojdzie do wydobycia, to tylko za sprawą metod biogazyfikacji, polegającej spalaniu węgla. Jak dotąd takie metody nie zostały jednak opracowane.
– Najprawdopodobniej wystąpią wysiedlenia, jednak wysiedlenie ludzi to tylko kwestia godziwej rekompensaty, ale co ze środowiskiem – zastanawia się poseł Cybulski.
MS
REKLAMA