Ruszył proces Dawida Z. Sąd wypuścił go z aresztu

1372

Przed Sądem Rejonowym w Głogowie rozpoczął się proces Dawida Z., pochodzącego z Lubina mężczyzny, który w styczniu tego roku urządził niebezpieczny rajd po ulicach Głogowa. Według prokuratury, swoim zachowaniem sprowadził bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym i naruszył zasady bezpieczeństwa na drodze. Na pierwszej rozprawie mężczyzna został zwolniony z tymczasowego aresztu.

18 stycznia Dawid Z. usiłował staranować pieszych na ulicach Głogowa

Do zdarzenia doszło w nocy z 18 na 19 stycznia. Kierowca Land Rovera poruszał się po głogowskiej starówce w sposób zagrażający życiu i zdrowiu przechodniów. Gwałtownie przyspieszał, hamował, wjeżdżał na chodniki, a w pewnym momencie uderzył w dwa zaparkowane samochody. Jak wynika z ustaleń śledczych, przed jego autem musiało uciekać co najmniej kilkanaście osób. Straty materialne oszacowano na ponad 14 tys. zł. Pisaliśmy o tym tutaj

Po wszystkim Dawid Z. uciekł z miejsca zdarzenia i przez dwa miesiące unikał organów ścigania. Został zatrzymany dopiero 18 marca. Od tego czasu przebywał w areszcie tymczasowym.

Na czwartkowej rozprawie oskarżony nie przyznał się do winy. W wyjaśnieniach złożonych przed sądem utrzymywał, że nie chciał nikogo skrzywdzić, a uciekał w panice przed grupą zamaskowanych, agresywnych osób, które, jak twierdził, rzucały w jego stronę różnymi przedmiotami i groziły mu pobiciem.

– Byłem przerażony. Chciałem tylko odjechać, znaleźć drogę ucieczki. Nie miałem zamiaru nikogo potrącić – mówił w sądzie Dawid Z. Na koniec przeprosił wszystkich, którzy ucierpieli w wyniku jego zachowania i wyraził żal z powodu całego zdarzenia.

Po wysłuchaniu stron sąd zdecydował o uchyleniu tymczasowego aresztu. Mężczyzna opuści areszt i w dalszym toku postępowania będzie odpowiadał z wolnej stopy. Zastosowano wobec niego również środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji (raz w tygodniu ma stawiać się na komendzie) oraz zakazu opuszczania kraju. Jak uzasadniła sędzia, Dawid Z. złożył już obszerne wyjaśnienia, dlatego utrzymywanie najostrzejszego środka zapobiegawczego nie jest obecnie konieczne.

Przed sądem ma jeszcze zeznawać około 35 świadków.

Dawid Z. był już wcześniej wielokrotnie karany (aż 19 razy) za przestępstwa m.in. przeciwko mieniu, zdrowiu i funkcjonariuszom publicznym. W przeszłości odbywał kary pozbawienia wolności m.in. za udział w bójce, kradzieże z włamaniem czy posiadanie narkotyków. Teraz grozi mu do ośmiu lat więzienia.


POWIĄZANE ARTYKUŁY