Nie będzie dyskusji nad nadaniem nazwy ulicy Kaczyńskiego, ani decyzji czy wesprzeć finansowo zniszczoną przez powódź Ścinawę – przewodniczący rady miejskiej Marek Bubnowski odwołał właśnie zaplanowaną na dziś sesję. Powód? Rozprawa w Sądzie Rejonowym w Legnicy, gdzie radny Lech Duławski występuje przeciw dziennikarce Mai Grohman.
Dzisiejszą sesję zaplanowano na godzinę 15.15. Dwie godziny wcześniej w Legnicy rozpocznie się jednak rozprawa z powództwa Lecha Duławskiego, gdzie przewodniczący rady ma być świadkiem. Marek Bubnowski w ostatniej chwili podjął więc decyzję o odwołaniu obrad rajców.
– Wezwanie do sądu przyszło miesiąc temu i zwyczajnie o nim zapomniałem – tłumaczy swoją dzisiejszą decyzję szef rady miejskiej.
Prezydium rady to jednak nie sam Bubnowski. Przewodniczący ma przecież jeszcze dwoje zastępców i to oni mogliby poprowadzić obrady. Mogliby, gdyby byli obecni, bo zarówno Elżbieta Palej, jak i Roman Rozmysłowski na dzisiejszą sesję i tak się nie wybierali.
– Pani Palej ma ważne szkolenie, pan Rozmysłowski jest w Warszawie, więc chciałem uniknąć sytuacji, że radni przyjdą na sesję i nie zastaną nikogo z prezydium – mówi wprost Marek Bubnowski.
Obrady z tym samym porządkiem obrad przesunięto więc na przyszły tydzień. Nie wiadomo tylko czy uda się poinformować trębacza z Lubina, który zapowiedział swoją wizytę na dzisiejszej sesji. Mężczyzna skomponował hejnał, który gdyby tylko przypadł radnym do gustu, mógłby codziennie w południe płynąć z Ratusza. A ten wkrótce zmieni swoje oblicze i będzie piękną wizytówką Lubina. W tym roku miasto planuje wymienić dach Ratusza, odremontować wieżyczkę, naprawić okna i odnowić elewację.