Panele dyskusyjne, nocna rywalizacja programistów i zawody w sterowaniu dronami FPV – to znalazło się w programie dwudniowej konferencji „Dronowa Dolina”, trwającej właśnie w Lubinie. Organizatorzy zapowiadają, że będzie to wydarzenie cykliczne.
„Dronowa Dolina” jest spotkaniem branży dronów z całej Polski. Przyjechali tu przedstawiciele firm zarówno produkujących te urządzenia, jak i rozwijających usługi oparte o bezzałogowe statki powietrzne. W panelach dyskusyjnych biorą udział również naukowcy i samorządowcy, którzy w nowej technologii widzą potencjał rozwoju gospodarczego i społecznego.
Konferencję otworzył prezydent miasta Robert Raczyński.
– Lubin przez lata był silnym ośrodkiem modelarstwa, a to od niego przecież wyszły drony – twierdzi włodarz. – Częstokroć drony konstruują dziś synowie czy wnukowie ludzi pasjonujących się precyzyjną konstrukcją modeli. W oparciu o tę właśnie tradycję zaczęliśmy przekonywać środowisko, że trzeba się przebranżowić. Drony to gałąź przemysłu, która obecnie rozwija się najbardziej dynamicznie – uważa Raczyński.
Współorganizatorem konferencji jest Regionalne Centrum Rozwoju Edukacji, powołane do życia przez powiat lubiński.
– Ambicją władz samorządowych jest stworzenie tutaj miejsca, które będzie rozwijało sektor nowych technologii i będzie przez to atrakcyjne dla przedsiębiorców – wyjaśnia prezes RCRE, Robert Koszut. – Ale przede wszystkim ma być ono atrakcyjne dla młodzieży, która będzie tu rozwijać swoje pasje i zainteresowania i wchodzić w swoje życie zawodowe. Ma to być również miejsce dla studentów i kadry naukowej dolnośląskich uczelni, którym udostępniona zostanie tutejsza infrastruktura techniczna – wylicza.
Aspekt edukacyjny podkreśla też starosta lubiński: – Chcemy edukować młodzież i nauczycieli w dziedzinie, która jest naszą przyszłością. Słuchałem niedawno dyskusji, w której padła teza, że zawód programisty odejdzie do lamusa, bo zastąpi go sztuczna inteligencja. Myślę, że jeszcze długo do tego nie dojdzie. To jest nasze główne wyzwanie i zadanie, by stworzyć kadry tutaj na miejscu. Myśleliśmy już nawet o uczniach szkół siódmych i ósmych klas – przyznaje Paweł Kleszcz.
W Inkubatorze Przedsiębiorczości przy ul. 1 Maja są więc dziś m.in. studenci kierunków technicznych, którzy biorą udział w hackatonie czyli całodobowej rywalizacji programistów. Mają oni za zadanie rozwiązać określone problemy techniczne.
Drony dziś kojarzą się w pierwszej kolejności z fotografią z lotu ptaka, wojskowością i e-sportem. To jednak tylko kropla w morzu możliwości. Bezzałogowe statki z powodzeniem wykorzystują na przykład leśnicy.
– Identyfikujemy miejsca, w których pojawiają się szkodniki, określamy zakres szkód spowodowanych przez zdarzenia losowe, takie jak huragany, powodzie. Możemy szybko rozpoznać miejsca, w których bobry zbudowały tamę zmieniając nam przebieg jakiegoś cieku wodnego. Pomagają w ewidencjonowaniu drzewostanu, organizacji wycinek – opowiada Grzegorz Socha z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze.
– Sposób wykorzystywania dronów ogranicza tylko nasza własna wyobraźnia – twierdzi Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego. – Usłyszałem ostatnio pytanie, po co tyle inwestujemy w drogi, skoro drony rozwiążą problem transportu. Może to być trywialne i śmieszne, ale skoro dron daje radę przetransportować dziś towar o wadze stu kilogramów, to właściwie dlaczego nie miałby przenieść człowieka? To tylko kwestia naszej determinacji, by wymyślić, jak robić to bezpiecznie – dodaje.
W agendzie „Dronowej Doliny” znalazło się też miejsce na rozrywkę, częścią konferencji są bowiem ogólnopolskie zawody w sterowaniu dronami w technologii FPV, przy użyciu wirtualnych gogli.
Program konferencji dostępny jest tutaj.
Fot. BM