W biurze zarządu Polskiej Miedzi aż huczy od plotek. Spekuluje się, że do firmy może wrócić Arkadiusz Gierałt, który w maju tego roku odszedł do nowo powstałej spółki TSI KGHM, zajmującej się skupowaniem funduszy inwestycyjnych. Ponadto, wbrew temu co piszą ogólnopolskie media, to nie Herbert Wirth ma odejść z zarządu, ale najmłodszy stażem wiceprezes Ryszard Janeczek.
Zmiany personalne w ścisłym kierownictwie koncernu to jeden z punktów piątkowej rady nadzorczej. Rzecznik KGHM Dariusz Wyborski nie komentuje sprawy. Nieoficjalnie mówi się jednak, że o ich wprowadzenie wnioskował sam zarząd.
Z KGHM ma się ponoć pożegnać wiceprezes Ryszard Janeczek. Kiedy w sierpniu ubiegłego roku otrzymał posadę wiceszefa ds. produkcji, był krytykowany za nieodpowiednie wykształcenie. Jest bowiem prawnikiem, a nie inżynierem.
W zarządzie ma się teraz znaleźć osoba, która zajmie się zmianą modelu działania firmy i zwiększeniem nacisku na innowacyjność. Stąd podejrzenia, że do spółki może powrócić Arkadiusz Gierałt, były szef Platformy Obywatelskiej w powiecie lubińskim, który od dwunastu lat pracuje w spółkach zależnych KGHM.
Kiedy partia doszła do władzy, Gierałt awansował na dyrektora generalnego departamentu inwestycji i rozwoju w biurze zarządu Polskiej Miedzi. Pracował tam do maja. Potem odsunięto go do zarządu nowej spółki TSI KGHM.
Posiedzenie rady nadzorczej spółki odbędzie się 15 października w Warszawie.