Aż chciałoby się rzec: „Ależ Romeo”. Oczywiście z przekąsem. Bo być może ten nastolatek chciał być romantyczny w stosunku do swojej dziewczyny, ale zapomniał, że bombki, które jej podarował, nie nalezą do niego. Ukradł je bowiem z iluminacji świątecznych, zdobiących lubiński Rynek…
Zapomniał również, że Lubin to miasto monitorowane. I w samym Rynku kamery rozlokowane są w kilku punktach. Tym razem monitoring uwiecznił wspomnianą parę, która w nocy spacerowała ostatnio po Rynku.
– Dochodziła godzina 2.00. Dyżurnych lubińskiej komendy w pewnym momencie uwagę przykuła pewna para. Kobieta i mężczyzna weszli do ozdoby świątecznej w postaci balonu. Stamtąd chłopak zerwał dwie bombki i przekazał swojej dziewczynie – relacjonuje asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowy KPP Lubin. – Mieli pecha, bo całą sytuację obserwowali policjanci pełniący służbę na stanowisku kierowania, którzy natychmiast na miejsce wysłali patrol prewencji – dodaje.
Młodzi ludzie byli bardzo zdziwieni obecnością funkcjonariuszy. – 18-latek najpierw tłumaczył, że swoją zdobycz znalazł. Po tym jak dowiedział się, że wszystko jest nagrane, przyznał, że miał to być prezent dla jego dziewczyny – uzupełnia asp. sztab. Serafin.
Funkcjonariusze sporządzili wniosek o ukaranie do Sądu Rejonowego w Lubinie.
Przypomnijmy, że rok temu mieliśmy do czynienia z innym incydentem, związanym z iluminacjami świątecznymi w Rynku. Wtedy także nastolatki „dla zabawy” podpaliły świecącą karocę z końmi.